Polecamy

Pożyczka bez prowizji w Moim ING

ING Bank Śląski proponuje klientom indywidualnym pożyczkę gotówkową bez prowizji, dostępną w Moim ING. Oferta obowiązuje do 7 lutego 2019 roku.

Z oferty będą mogli skorzystać klienci indywidualni ING, którzy zawnioskują o pożyczkę w kwocie powyżej 20 tys. zł (do 100 tys. zł) poprzez Moje ING.

Pożyczka dostępna jest całkowicie online, również na smartfonie, w aplikacji Moje ING mobile.

Jak prosto kupić pożyczkę w Moim ING prezentuje wideo tutorial: https://www.youtube.com/watch?v=UzDAhdNyphI&index=10&list=PLVdeQz_6ceEuB-9vytLt7fsr1L6ck_ZfV

Z oszczędnościami Polaków coraz lepiej, ale nie zawsze starcza im do następnej wypłaty

Ponad 70% Polaków deklaruje, że posiada jakiekolwiek oszczędności. Maleje odsetek, tych, których oszczędności nie przekraczają równowartości trzech pensji. Jednak ponad 40% osób przyznaje, że zdarza im się wydać wszystkie pieniądze, zanim otrzymają kolejną wypłatę – wynika z badania ING.

Z oszczędnościami Polaków jest coraz lepiej

Polska pod względem odsetka oszczędzających nie odbiega od europejskiej średniej. Od trzech lat odsetek Polaków deklarujących posiadanie oszczędności jest zbliżony do 70%. To stosunkowo wysoki poziom, którego osiągnięcie było możliwe dzięki dobrej koniunkturze gospodarczej oraz w pewnym stopniu także dzięki programowi 500+. Inaczej ma się sprawa z wysokością posiadanych oszczędności. Według danych NBP w 2016 r. przeciętne aktywa finansowe Polaków były trzykrotnie niższe niż w Unii Europejskiej.

Wyniki badania ING pokazują, że oszczędności Polaków rosną, jednak nie w stopniu wystarczającym do istotnego zniwelowania tej luki. Z biegiem czasu maleje odsetek tych, których oszczędności są mniejsze niż równowartości ich trzech pensji zaś rośnie odsetek osób z oszczędnościami powyżej rocznego wynagrodzenia.

Nie zawsze starcza do następnej wypłaty

Choć ponad połowa Polaków deklaruje, że starcza im pieniędzy do następnej wypłaty, to 42% osób przyznaje, że zdarza się, że brakuje im środków na koniec miesiąca (okresu rozliczeniowego).

Polacy nie należą do narodów znanych z zapobiegliwości finansowej. Z poprzednich edycji Finansowego Barometru ING wynika, że niewielu z nas tworzy fundusz na nieprzewidziane wydatki. Dodatkowo, częściej niż mieszkańcy innych państw uważamy, że pieniądze są po to, żeby je wydawać oraz że budowanie oszczędności budzi w nas niewielką satysfakcję  – mówi Karol Pogorzelski, ekonomista ING Banku Śląskiego.

Obecna edycja Finansowego Barometru przyniosła też jednak trochę pozytywnych informacji o nawykach finansowych Polaków. Wprawdzie 42% mieszkańców naszego kraju przyznało, że czasem brakuje im pieniędzy do kolejnej wypłaty, ale był to odsetek mniejszy niż przeciętnie w Europie (51%). Ponadto, gdy już zdarzy się, że nie mamy gotówki, nie sięgamy automatycznie po pożyczkę, lecz staramy się ograniczać wydatki. Tak zadeklarowało aż 78% Polaków, którym zdarzyło się, że zabrakło im pieniędzy przed końcem miesiąca - dodaje Karol Pogorzelski.

Staramy się kontrolować wydatki, ale bywa że powierzchownie

Mieszkańcy wszystkich państw, które wzięły udział w badaniu deklarują, że regularnie sprawdzają swoje wydatki. Wśród nich Polacy zaliczają się do czołówki – 94% zadeklarowało, że to robi, choć nie wszyscy w sposób pogłębiony. 15% Polaków polega wyłącznie na swojej pamięci i sprawdzaniu zawartości portfela a 22% ogranicza się do przeglądania wyciągów z konta lub historii transakcji. Pozytywnie ocenić należy jednak fakt, że aż 47% Polaków kontroluje wydatki w sposób bardziej zaawansowany, zapisując wydatki na papierze, w arkuszu kalkulacyjnym lub innej aplikacji.

Już od jakiegoś czasu zarządzanie budżetem domowym jest łatwiejsze dzięki udostępnianym m.in. przez banki narzędziom, które robią to w sposób w dużej mierze automatyczny. Są to aplikacje mobilne albo rozwiązania udostępniane w serwisach transakcyjnych, które analizują i wizualizują nasze indywidualne koszty życia oraz trendy w wydatkach. Można powiedzieć, że narzędzia te przyjmują się – z naszego badania wynika, że z nich korzysta z nich  23% Polaków. To podobny odsetek jak przeciętnie w Europie – mówi Karol Pogorzelski

 

Finansowy Barometr ING to cykliczne badanie Grupy ING, badające zachowania i postawy konsumentów wobec zagadnień finansowych w Polsce i na świecie. Badanie zostało przeprowadzone w listopadzie 2018 r. w 15 krajach: Polska, Austria, Belgia, Czechy, Francja, Hiszpania, Holandia, Luksemburg, Niemcy, Rumunia, Turcja, Wielka Brytania, Włochy, USA i Australia. W badaniu wzięło udział 14 725 respondentów, w tym 1003 z Polski.

Poprzednie edycje badania "Finansowy Barometr ING" są dostępne na stronie:  www.ingbank.pl/barometr.

Bank Millennium najlepszy w sektorze finansowym w budowaniu pozytywnych doświadczeń klientów

Bank Millennium najlepszy w sektorze finansowym w budowaniu pozytywnych doświadczeń klientów

 

Bank Millennium został uznany za lidera Customer Experience w sektorze finansowym w zestawieniu TOP 100 Marek, opublikowanym w najnowszym raporcie KPMG w Polsce*, które powstało na podstawie badania opinii konsumentów oceniających marki pod kątem oferowanych przez nie doświadczeń. Bank znalazł się również w pierwszej dziesiątce stu najlepiej ocenianych marek w Polsce.

 

W badaniu ponad 5 000 konsumentów wyraziło opinię na temat swoich doświadczeń w obszarze Sześciu Filarów Customer Experience – wiarygodności, rozwiązywania problemów, oczekiwań, czasu i wysiłku, personalizacji i empatii. Klienci ocenili prawie 200 marek w dziewięciu sektorach. Bank Millennium został najlepiej oceniony ze wszystkich instytucji finansowych we wszystkich filarach CX.

 

- Z ust naszych klientów słyszymy, że jesteśmy bankiem, któremu ufają i z którym mają bardzo dobry kontakt. Jestem przekonany, że procentuje tu najskuteczniejsza metoda budowania przyjaznych relacji - stawianie potrzeb klientów i ich zadowolenia w centrum uwagi. Jakość jest naszą pasją. Od wielu lat ukierunkowanie na jakość jest obok innowacyjności podstawową wartością naszej kultury organizacyjnej - obowiązuje we wszystkich działach, kanałach, procesach i codziennej pracy każdego z nas. Staramy się nie tylko rozwiązywać problemy klientów, ale przede wszystkim eliminować ich źródła. Jakość to gra zespołowa, to suma codziennych działań różnych jednostek banku – zarówno tych, które mają bezpośredni kontakt z klientem – placówek, contact center, jak również jednostek z centrali, które dbają o właściwe narzędzia, sprawny przebieg procesów i należyte działanie systemów. Wyniki współpracy całego zespołu widać właśnie w tym zestawieniu, ponieważ poprawiliśmy nasze wyniki w każdym kryterium. Również w nowej strategii stawiamy na klientocentryzm, jakość i personalizację na masową skalę – mówi Joao Bras Jorge, Prezes Zarządu Banku Millennium.

 

W raporcie KPMG w Polsce wskazano na rosnący wpływ cyfryzacji na relacje z klientami, ponieważ zmienia ona błyskawicznie oczekiwania i wymagania polskich konsumentów we wszystkich branżach.

 

- Skuteczne zarządzanie doświadczeniem klienta, szczególnie w dobie powszechnej cyfryzacji i gwałtownego rozwoju technologii, wymaga od nas ogromnej uwagi. Dzisiaj często klienci kontaktują się bankiem tylko przez kanały elektroniczne, więc banki mocno konkurują w tym obszarze. Ważne jest jednak, by nie tworzyć „innowacyjnych fajerwerków”, ale ułatwiać klientom codzienne życie i zapewniać najlepsze z możliwych doświadczeń. Niezbędna jest do tego umiejętność przewidywania zmian w potrzebach i zachowaniach klientów oraz stały kontakt z nimi. Dlatego testy z udziałem klientów, rozmowy z nimi, są stałym elementem naszej pracy. Usługi projektujemy zgodnie z tzw. Human-Centered Design, co oznacza wdrażanie projektów przyjaznych dla wszystkich użytkowników. A w naszym „User-Experience Lab” prowadzimy m.in. badania  z  wykorzystaniem urządzeń śledzących ruch gałek ocznych. Aplikacje muszą być spójne, by niezależnie od tego, z jakiego kanału klient zdecyduje się skorzystać, jego kontakt z bankiem odbywał się w sposób wygodny i intuicyjny - mówi Halina Karpińska, Dyrektor Departamentu Bankowości Elektronicznej w Banku Millennium.

 

Według autorów raportu, na tak konkurencyjnym rynku kluczowym czynnikiem sukcesu firmy jest dzisiaj projektowanie pozytywnych doświadczeń klientów.

 

- Od kilku lat pracujemy zgodnie z metodologią „design thinking”, ukierunkowaną na doświadczenia odbiorcy, nastawioną na rozpoznanie i zaspokajanie jego konkretnych potrzeb. Wierzymy, że słuchanie klientów i odzwierciedlająca to jakość obsługi to fundament biznesu - pozwala rozwijać relacje z istniejącymi klientami i prowadzić akwizycję nowych. Rocznie wykonujemy kilkadziesiąt tysięcy wywiadów i analizujemy każdą reklamację, by zobaczyć, co jeszcze możemy poprawić. Każdy projekt nakierowany na zmianę procesu, produktu, komunikacji, czy modelu obsługi w naszym banku rozpoczynamy od odkrywania oczekiwań klientów i tłumaczenia ich na wytyczne do projektowania. Wypracowane rozwiązania, jeszcze przed ich wdrożeniem, są testowane w badaniach i rozmowach z klientami. Wierzymy, że takie podejście to klucz do najwyższej jakość obsługi i najlepszych doświadczeń klientów - mówi Aleksandra Gorbacz, Kierująca Zespołem Badań w Departamencie Jakości Banku Millennium.

 

Raport KPMG w Polsce pt. „[Cyfrowy] klient nasz pan. Jak marki na polskim rynku zarządzają doświadczeniami klientów?” jest dostępny na stronie:

https://home.kpmg/pl/pl/home/insights/2019/01/raport-cyfrowy-klient-nasz-pan-jak-marki-na-polskim-rynku-zarzadzaja-doswiadczeniami-klientow.html

 

FPP i CALPE: Zasada „Co nie jest zabronione, jest dozwolone”

Konstytucja biznesu wprowadziła zasady konstytucyjne do instrumentarium praktycznego i użytecznego

Federacja Przedsiębiorców Polskich oraz Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) wskazują, że w ustawie Prawo przedsiębiorców odnowiono zasadę „co nie jest zabronione, jest dozwolone” (art. 8). W czasie opracowywania pakietu „Konstytucji dla biznesu” nie brakowało głosów, że taka zasada nie jest potrzebna na poziomie ustawowym, skoro bezspornie wynika z Konstytucji. Jak się okazuje, wyrażenie tej zasady wprost w centralnej ustawie prawa gospodarczego zaczyna pełnić swoją rolę. NSA właściwie odczytał intencje prawodawcy i podkreślił, że przedsiębiorcy mogą wskazywać na interes prawny powołując się na przepis m.in. art. 8 Prawa przedsiębiorców. Niewątpliwie jest to fundamentalne ustalenie, które otwiera drogę do rzeczywistej, pełnej możliwości powoływania się na zasadę wolności działalności gospodarczej.

Naczelny Sąd Administracyjny w postanowieniu z 5 grudnia 2018 r. (sygn. II OSK 3297/18) oparł się na zasadzie z art. 8 Prawa przedsiębiorców, gdy stwierdził, że „na podstawie obowiązującego art. 8 Prawa przedsiębiorców przedsiębiorca może podejmować wszelkie działania, z wyjątkiem tych, których zakazują przepisy prawa. Przedsiębiorca może być obowiązany do określonego zachowania tylko na podstawie przepisów prawa”.

„Trzeba podkreślić, że przełomowe jest nawet nie samo powołanie się na przepisy Konstytucji i zasadę z ustawy Prawo przedsiębiorców – ale znacznie, które Sąd nadał tym ogólnym zasadom. NSA podkreślił, że przedsiębiorcy mogą wskazywać na interes prawny powołując się na przepis m.in. art. 8 Prawa przedsiębiorców. W ocenie sądu ‘zarzuty te były wystarczające do uwzględnienia skargi kasacyjnej, a zatem rozpatrywanie pozostałych zarzutów NSA uznał za niecelowe.’ Nie jest zatem konieczne poszukiwanie bardziej szczegółowego przepisu. NSA nie wprost stwierdził, że przepis art. 8 Prawa przedsiębiorców nadaje przedsiębiorcom uprawnienia. Teraz należy tylko liczyć na to, że NSA utrzyma powyższe rozumienie art. 8 Prawa przedsiębiorców. Jeżeli tak się stanie, to będzie można powiedzieć, że Konstytucja biznesu wprowadza zasady konstytucyjne do instrumentarium praktycznego i użytecznego, z którego może z powodzeniem skorzystać każdy przedsiębiorca” – wskazuje Grzegorz Lang, ekspert Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE).

NSA przychylił się do zarzutu przedsiębiorcy naruszenia przepisów art. 20 i 22 Konstytucji, statuujących swobodę działalności gospodarczej, art. 6 ust. 1 nieobowiązującej już ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, i właśnie art. 8 Prawa przedsiębiorców.

Zapraszamy również na Facebook i Twitter oraz Federacjaprzedsiebiorcow.pl

Federacja Przedsiębiorców Polski jest organizacją, której nadrzędnym celem jest zapewnienie właściwego rozwoju oraz bezpieczeństwa najważniejszym podmiotom na polskim rynku pracy – pracodawcom i pracownikom. Reprezentuje interesy przedsiębiorstw i instytucji zrzeszonych w ramach Federacji, nieustannie dążąc do poprawy jakości funkcjonowania polskich firm zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej. Podejmuje inicjatywy, które mają kształtować odpowiedzialną, zrównoważoną politykę – efektywną z punktu widzenia pracodawców oraz gwarantującą wysokie bezpieczeństwo pracownikom. Dialog – podejmowany przez Federację Przedsiębiorców Polskich (FPP) – ma uwzględniać opinie wszystkich uczestników polskiego rynku pracy, a następnie – na drodze wielostronnego kompromisu – budować trwałe relacje między poszczególnymi organizacjami oraz przedstawicielami władzy publicznej.

Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) – to instytut powołany przez Federację Przedsiębiorców Polskich w celu opracowywania analiz gospodarczych oraz monitoringu legislacyjnego. CALPE opracowuje raporty i rekomendacje w zakresie najbardziej istotnych aktów prawnych wpływających na działalność przedsiębiorców oraz rynek pracy i zamówień publicznych.

Samolot Pilatus będzie latał w leasingu EFL

EFL sfinansował samolot Pilatus PC-12. Nabywcą jest spółka Aircom Automotive należąca do AIRCOM GROUP. Fabrycznie nowy samolot przyleciał do Wrocławia bezpośrednio ze Szwajcarii. Wartość transakcji wyniosła ponad 18 mln PLN. EFL od 1997 roku sfinansował ponad 30 różnych samolotów.

Producentem samolotu Pilatus PC-12 jest założona w 1939 roku firma Pilatus Aircraft. Spółka jest wiodącym na świecie producentem samolotów turbośmigłowych i jedyną szwajcarską firmą, która rozwija, buduje i sprzedaje statki powietrzne na wszystkich kontynentach. Sztandarowym cywilnym produktem firmy Pilatus jest model PC-12 NG, obecnie jeden z najpopularniejszych na rynku samolotów biznesowych z silnikiem turbośmigłowym. Od momentu rozpoczęcia jego produkcji w 1994 roku na całym świecie dostarczono klientom ponad 1800 takich maszyn.

Samolot prywatny lub firmowy

Choć w kwestii zakupu statków powietrznych daleko nam jeszcze do Europy Zachodniej czy Stanów Zjednoczonych, to jednak z roku na rok tzw. małe lotnictwo cieszy się w Polsce coraz większą popularnością. – Zakupów dokonują osoby prywatne, bo jak obserwujemy, latanie awionetkami czy helikopterami to coraz częściej spotykane hobby Polaków. Z drugiej strony, na zakup coraz częściej decydują się firmy. Środki powietrzne umożliwiają ich przedstawicielom zdecydowanie szybsze przemieszczanie się między miastami czy krajami, w których mają swoje placówki czy kontrahentów. W obu przypadkach coraz więcej osób myśli o leasingu – mówi Radosław Kuczyński, prezes EFL.

Samolotowa wersja SUV-a

PC-12 NG jest o połowę tańszy w eksploatacji od małego samolotu odrzutowego. Samolot napędzany jest niezawodnym silnikiem turbinowym Pratt&Whitney PT-6A o mocy 1200 SHP zredukowanej z 1744 SHP. Dzięki temu silnik jest nie obciążony i został objęty pięcioletnią gwarancją do 2500 h. Zasięg maksymalny 3417 KM, prędkość przelotowa 528 km/h.

Wielką przewagą Pilatusa nad samolotami odrzutowymi jest możliwość operowania z każdego typu lotniska, także nieutwardzonego. Dzięki wyjątkowym właściwościom aerodynamicznym przy pełnym załadunku potrzebuje tylko 800 m pasa do startu. Unikalną wszechstronność Pilatusa potwierdza fakt, że poza użytkowaniem typowo biznesowym czy rekreacyjnym, PC-12 wykorzystywany jest także jako samolot transportowy, policyjny, ambulans czy przy specjalnych misjach rządowych. Mówi się, że PC-12 to samolotowa wersja SUV-a.

Samoloty latają w leasing operacyjnym

Najczęściej wybieranym leasingiem przy zakupie samolotów czy helikopterów jest leasing operacyjny. Wynika to z kilku powodów. Po pierwsze, leasingodawcy przez cały okres umowy pozostają właścicielami sprzętu, dlatego też stosują prostsze i bardziej przejrzyste procedury udzielenia finansowania. Po drugie, przedsiębiorca nie zamraża swoich środków, które tym samym może przeznaczyć na rozwój firmy oraz bieżące wydatki. Decydującym jest też fakt, że w czasie trwania umowy leasingobiorca spłaca tylko cześć wartości przedmiotu leasingu, płacąc de facto za jego używanie, a po jej zakończeniu oddaje go finansującemu.

Europejski Fundusz Leasingowy SA powstał w 1991 roku, jako jedna z pierwszych firm leasingowych w Polsce. Od 2001 roku EFL jest częścią Grupy Crédit Agricole, co gwarantuje firmie finansową stabilność i bezpieczeństwo oraz pozwala korzystać z wiedzy i doświadczeń instytucji finansowej o międzynarodowym zasięgu. EFL konsekwentnie poszerza zakres rozwiązań dla biznesu. Spółka oferuje szeroki pakiet produktów: leasing, pożyczkę, wynajem długoterminowy, ubezpieczenia i faktoring. Od 1991 roku współpracuje z najbardziej liczącymi się producentami i dostawcami maszyn, urządzeń, pojazdów oraz innych środków trwałych. Firmę wyróżniono m.in. sześciokrotnie tytułem: Firmy Przyjaznej Klientowi i pięciokrotnie Finansowej Marki Roku. Już ponad 315 tysięcy klientów wybrało EFL na swojego partnera w biznesie. Więcej na: www.efl.pl.