Polecamy

Obligatoryjny split payment może zachwiać stabilnością firm

Podzielona płatność, nazywana z angielskiego „split payment”, była propozycją resortu finansów na zmniejszenie powiększającej się luki w płaceniu podatku VAT. Płatności podzielonej mogą dokonywać nabywcy, którzy otrzymali fakturę z wykazaną kwotą podatku – przy czym split payment dotyczy relacji B2B, kiedy środki wymieniane są między firmami, a nie z osobą fizyczną. Realizując podzieloną płatność klient dokonuje dwóch przelewów: kwoty netto na konto bankowe firmy oraz kwoty podatku VAT na specjalne konto VAT. Po sukcesie reformy, która przysłużyła się do zmniejszenia się luki w płaceniu podatku VAT, resort finansów planuje wprowadzenie obligatoryjnego split paymentu. Jednak pomysł ten niesie za sobą duże zagrożenia.

Pomysł, by podzielona płatność była obligatoryjna dla wszystkich, nie jest najlepszy. Niektóre podmioty gospodarcze wolą wynegocjować ze swoimi klientami otrzymywanie płatności w zwykłej formie, ze względu na bezpieczną płynność finansową – powiedział serwisowi eNewsroom Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. – Mają poczucie, że mogą dysponować wszystkimi środkami, które spływają na ich rachunek. Kiedy płatność jest podzielona, w sposób naturalny część środków jest zablokowana. Kwoty spływające na wyodrębnione konta VATowe są duże, jednak przedsiębiorca nie ma do nich dostępu. Z tym nie tak łatwo sobie poradzić – ostrzega Soroczyński.

Materiał video można pobrać bezpłatnie na portalu enewsroom.pl. Pobierz video