Raporty

Aromma.pl - Świece sojowe tworzone z pasją
2025 rok w branży transportowej: czy są szanse na odbicie?

2025 rok w branży transportowej: czy są szanse na odbicie?

Przewoźnicy i spedycje mijający rok żegnają z ulgą, choć bez widoków na szybką poprawę. Eksperci i komentatorzy są zgodni – 2025 nie przyniesie drastycznych zmian. Będzie czasem starań o utrzymanie dotychczasowej pozycji i uniknięcie strat związanych z galopującym wzrostem kosztów. Na horyzoncie pojawiła się jednak szansa na poprawę w dłuższej perspektywie, którą mogą przynieść nowe przepisy skracające terminy płatności.

Wzrost kosztów jest nieunikniony

2024 rok upłynął pod znakiem wzrostu kosztów – nie inaczej będzie w nadchodzącym 2025 roku. Wraz z jego początkiem przedsiębiorców czeka zwiększenie płacy minimalnej, kolejne kraje wdrożą podwyżki myta, a wiele firm będzie zmuszonych przesunąć koszty wymiany tachografów na kolejny rok. Mimo prognoz mówiących o spadkach inflacji w całej Europie, w branży TSL trudno spodziewać się gwałtownego ożywienia. W 2025 roku z problemami nadal zmagać się będzie niemiecka gospodarka, a niepokoje polityczne we Francji również stawiają pod znakiem zapytania tamtejszy popyt na usługi transportowe.

Źródło zdjęcia – Freepik.com

W mijającym roku przewoźnicy i spedytorzy zmagali się z niedoborem zleceń, czemu towarzyszył drastyczny wzrost cen paliw i spadek kursu euro, ciągnący w dół przychody polskiej branży, bazującej na transportach międzynarodowych. Szacuje się, że straty z tym związane mogły pochłonąć większość marży przewozowej, którą w przypadku polskich firm szacuje się na około 6%. Skutkiem tej sytuacji była weryfikacja rentowności firm przewozowych, skutkująca zmniejszeniem ich liczby. Z rynku wypadli zwłaszcza mniejsi przewoźnicy z krótszym stażem, którzy nie wytrzymali presji kosztowej.

Jak zrekompensować straty?

W 2025 roku przedsiębiorcy z branży TSL będą więc rekompensować rosnące koszty dalszym zwiększaniem stawek. To oznacza, że w 2025 roku możemy spodziewać się wzrostów cen towarów podyktowanych także rosnącymi kosztami transportu towarów do klienta końcowego. Sposobem na utrzymanie płynności finansowej w czasach gospodarczej niepewności są usługi finansowe, zwłaszcza te o doraźnym charakterze. Dobrym przykładem jest finansowanie faktur, którego popularność systematycznie rośnie.

- Do października 2023 roku nasi klienci przekazali do sfinansowania 7068 faktur, a w tym roku o tej samej porze liczba ta wyniosła 9444. Wartość faktur również wzrosła, przy czym w tej zmianie trzeba uwzględnić także systematyczny wzrost stawek. Potwierdza go najnowszy raport IRU x TI X Upply European Road Freight Rate Development Benchmark Q3 2024, który pokazuje ich dynamikę na najważniejszych europejskich trasach, w tym Warszawa-Duisburg i Duisburg-Warszawa – komentuje Agnieszka Nosal, Marketing & Sales Area Leader w Transcash.eu.

Myto wzrośnie w kolejnych krajach

Do długiej listy kosztów prowadzenia działalności przewozowej dołączyły podwyżki myta narzucone przez Unię Europejską. Wszystkie kraje wspólnoty zostały zobowiązane do ujęcia kosztów emisji CO2 w swoich opłatach drogowych do 1 marca 2024 roku, przy czym w większości krajów podwyżki wejdą w życie w 2025 roku. Ich falę rozpoczęli Niemcy, serwując przewoźnikom wzrost opłat aż o 80%. Opłaty drogowe znacząco podrożały również na Węgrzech – zgodnie z szacunkami dostawcy usług mobilnych dla europejskiej branży TSL, Easytrip Transport Services, tamtejsze myto wzrosło średnio o 30%, a dla pojazdów mających 5 i więcej osi - o 50%. W Austrii można spodziewać się maksymalnie 15-procentowych podwyżek, natomiast na Litwie znacząco podrożały winiety dla pojazdów o DMC powyżej 12 t. Obecnie wynoszą nawet 153 euro na tydzień, podczas gdy jeszcze w 2023 roku opłata wynosiła maksymalnie 53 euro. Myto powiększone o koszty emisji CO2 stopniowo wzrastać będzie w innych krajach. Od 1 stycznia 2025 roku zdrożeje przejazd  drogami Danii, Szwecji, Holandii i Luksemburga, przy czym to w Danii można spodziewać się największych podwyżek. Zgodnie z szacunkami „Rzeczpospolitej” opłaty dla ciężarówek przewożących towary w tym kraju mogą wzrosnąć nawet o połowę.

Opłaty naturalnie wzrosną również w Polsce. 4 listopada 2024 roku Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło projekt ustawy, który wdraża unijną dyrektywę o opłatach drogowych. Jak szacuje Polski Instytut Transportu Drogowego, wprowadzenie jej w życie w zaproponowanym kształcie może spowodować wzrost opłat nawet o blisko 40 proc.

Wymiana tachografu to mus

W 2025 roku obowiązek wymiany tachografów obejmie kolejne pojazdy. Ich właściciele w kolejkach do warsztatów spotkają się z tymi, którzy nie zdążyli dokonać obowiązkowej wymiany do końca 2024 roku. Zgodnie z szacunkami, do końca tego roku zrobi to tylko niewielka grupa zobowiązanych, nieprzekraczająca kilkunastu procent. Do 21 sierpnia 2025 roku w tachografy 2 generacji trzeba wyposażyć starsze ciężarówki o DMC powyżej 12 t, które już posiadają tachografy i zostały zarejestrowane między 15 czerwca 2019 i 21 sierpnia 2023 roku. Zgodnie z danymi GITD, mowa o 30 tys. pojazdów, mających do dyspozycji około 650 punktów wymiany.

Wymiana tachografu to koszt w przedziale od 3,5 do 5 tys. zł, Znacznie bardziej dotkliwe mogą być kary za jego brak, które będą egzekwowane już w 2025 roku. W Polsce mowa o nawet 12 tys. zł mandatu, w Niemczech kara ma wynosić 1,5 tys. euro, w Wielkiej Brytanii 300 funtów, a we Francji nawet 30 tys. euro. Karom finansowym towarzyszyć może „uziemienie” pojazdu, często do chwili wymiany tachografu, a w niektórych krajach nawet kara więzienia. W Polsce GITD ostrzega, że jeśli ukarany nie wymieni tachografu w odpowiednim czasie, musi liczyć się z cofnięciem licencji transportowej. 

Czy terminy płatności będą krótsze?

Poza rosnącymi kosztami i kolejnymi podwyżkami, branżę TSL w 2025 roku czeka również dawno wypatrywana zmiana, a przynajmniej jej początki. Mowa o skróceniu terminów płatności, które nadal stanowią ogromny problem w tym sektorze, co pokazują również danie Transcash.eu, dostawcy usług faktoringowych dla branży TSL.

- Średni termin płatności w zgłaszanych do nas fakturach do sierpnia 2024 roku wyniósł 49 dni. To mniej od standardowych 60. Jednak do tej liczby dodać trzeba również opóźnienia w spłacie W przypadku naszych klientów w omawianym okresie średnie DPD, czyli liczba dni po dacie spłaty faktury, po której środki wpłynęły na konto, wyniosło ponad 11 dni. W tym wypadku mowa o średniej, ale realnie DPD dla poszczególnych miesięcy wahało się od 10 do 15 dni. Mówimy więc o nawet dwóch dodatkowych tygodniach oczekiwania na płatność po pierwotnym terminie spłaty widniejącym na fakturze – mówi Agnieszka Nosal z Transcash.eu.

Ten stan rzeczy może wprowadzić nowe prawo wdrażane na poziomie polskim i unijnym. W kwietniu tego roku Parlament Europejski przyjął rozporządzenie, zgodnie z którym termin płatności określony w umowie nie może przekroczyć 30 dni od dnia doręczenia faktury i dostarczenia towaru. Wydłużenie go będzie wymagało dodatkowych zgód i wskazania szczególnych okoliczności. Zapisy rozporządzenia powinny zacząć obowiązywać po 18 miesiącach od chwili publikacji, czyli w tym wypadku, w drugiej połowie 2025 roku. Własny projekt zmian przygotowuje również polskie Ministerstwo Infrastruktury. W tym wypadku  mają one dotyczyć wyłącznie branży TSL i idą jeszcze dalej. Resort proponuje 14 dni na płatność, z możliwością przedłużenia do 30 dni. Projekt znajduje się w początkowej fazie procedowania, ale jeśli wszystko pójdzie po myśli autorów,  przewoźnicy mogą liczyć na optymistyczne wieści z końcem przyszłego roku.


Transcash od kilkunastu lat dba o bezpieczeństwo finansowe firm z branży TSL. Specjalizujemy się w usługach z zakresu faktoringu dla przedsiębiorstw z sektora transportu w relacjach międzynarodowych i krajowych.

Źródło: www.gutpr.pl

Rynek kryptowalut dalej będzie rósł. Wykresy mocno się zazielenią. Kurs BTC może dojść nawet do 200 tys. dolarów

Najbardziej sprzeczne prognozy na 2025 rok dotyczą rynku nieruchomości. Jedni przewidują, że ceny mieszkań będą spadać, a spodziewana obniżka stóp procentowych wpłynie na zainteresowanie kredytami, co pobudzi rynek. Inni eksperci z kolei prognozują wzrost cen mieszkań w Polsce o 5-7 proc. A jak będzie z innymi inwestycjami? W co będziemy inwestować w 2025? Sektor technologiczny, surowce i krypto – wymienia Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji.

Nieruchomości w czołówce

– Niezależnie od scenariusza spadku czy wzrostu cen nieruchomości, wydaje się, że inwestycja w nieruchomości pozostanie jedną z ulubionych. Warto pamiętać, że to nie tylko źródło generowania pasywnego dochodu, ale także zablokowane fundusze na długi okres. Dziś trudno oszacować, czy mieszkania na wynajem będą właściwą inwestycją w 2025 czy może lepiej inwestować w lokale użytkowe. Warto na pewno każdy przypadek analizować indywidualnie, bo liczy się kompleks zmiennych, a jedna generalna – podkreśla Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji RRJ Group.
Z pewnością na rynku nieruchomości kluczowe będą czynniki ekonomiczne, takie jak inflacja i stopy procentowe, a także zmiany w preferencjach kupujących związane z ekologią i technologią.
– Atrakcyjność wielu regionów zwiększają na pewno również inwestycje w infrastrukturę transportową, na co zwracają uwagę inwestorzy. W tym aspekcie w wielu miejscach jest jeszcze sporo do zrobienia – zauważa.

Sektor technologiczny, AI i krypto

AI zdominowała niejedną branżę. Wiele projektów już powstaje, wiele firm inwestuje w sztuczną inteligencję. – Analitycy przewidują, że indeks S&P 500 może wzrosnąć znacząco, co będzie napędzane przez rozwój innowacji w AI. Ja spodziewam się wreszcie projektów, które znajdą swój finał w postaci wdrożenia, które przekłada się nie tylko na optymalizację, ale na zmianę modeli biznesowych czy znaczące wzrosty zysków – podkreśla Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji RRJ Group.
Jego zdaniem sektor technologiczny może okazać się jednym z najbardziej zmiennych w 2025 roku.
– Wydaje się też, że będzie to dobry rok dla kryptowalut, choć to inwestycja wysokiego ryzyka i raczej decydują się na nią ci, którzy wciągają się w poznawania i coraz lepsze rozumienie mechanizmów tego rynku. Kryptowaluty, takie jak Bitcoin czy Ethereum pozostaną na czołowej pozycji jako innowacyjna forma inwestowania. A nawet mimo wysokiej zmienności rynku kryptowalut, ich potencjał wzrostu przyciąga uwagę inwestorów – zauważa Jodko.

Dywersyfikacja portfela

Zasada inwestycyjna dotycząca dywersyfikacji portfela wciąż należy do czołowych zasad inwestowania. – Trzymałbym się jej, dodając, że warto mieć także dostępny kapitał obrotowy, czyli gotówkę na koncie. Żyjemy w dość nieprzewidywalnych warunkach i nigdy nie wiadomo, czy nagle nie będziemy jej potrzebowali do zabezpieczenia jakiejś zmiany w naszym życiu – zwraca uwagę Jodko.
Na koniec dodaje jeszcze, że na preferencje inwestycyjne wpływ – bardziej niż zwykle – będą miały prognozy gospodarcze. Na razie w kontekście ogólnych prognoz gospodarczych dla Polski i świata przewiduje się wzrost PKB o 2,1% w USA oraz 3,6% w Polsce.
 
Źródło: ARI10
W co inwestować w 2025 roku? Pokazujemy trendy inwestycyjne

W co inwestować w 2025 roku? Pokazujemy trendy inwestycyjne

Najbardziej sprzeczne prognozy na 2025 rok dotyczą rynku nieruchomości. Jedni przewidują, że ceny mieszkań będą spadać, a spodziewana obniżka stóp procentowych wpłynie na zainteresowanie kredytami, co pobudzi rynek. Inni eksperci z kolei prognozują wzrost cen mieszkań w Polsce o 5-7 proc. A jak będzie z innymi inwestycjami? W co będziemy inwestować w 2025? Sektor technologiczny, surowce i krypto – wymienia Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji.

Nieruchomości w czołówce

– Niezależnie od scenariusza spadku czy wzrostu cen nieruchomości, wydaje się, że inwestycja w nieruchomości pozostanie jedną z ulubionych. Warto pamiętać, że to nie tylko źródło generowania pasywnego dochodu, ale także zablokowane fundusze na długi okres. Dziś trudno oszacować, czy mieszkania na wynajem będą właściwą inwestycją w 2025 czy może lepiej inwestować w lokale użytkowe. Warto na pewno każdy przypadek analizować indywidualnie, bo liczy się kompleks zmiennych, a jedna generalna – podkreśla Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji RRJ Group.
Z pewnością na rynku nieruchomości kluczowe będą czynniki ekonomiczne, takie jak inflacja i stopy procentowe, a także zmiany w preferencjach kupujących związane z ekologią i technologią.
– Atrakcyjność wielu regionów zwiększają na pewno również inwestycje w infrastrukturę transportową, na co zwracają uwagę inwestorzy. W tym aspekcie w wielu miejscach jest jeszcze sporo do zrobienia – zauważa.

Sektor technologiczny, AI i krypto

AI zdominowała niejedną branżę. Wiele projektów już powstaje, wiele firm inwestuje w sztuczną inteligencję. – Analitycy przewidują, że indeks S&P 500 może wzrosnąć znacząco, co będzie napędzane przez rozwój innowacji w AI. Ja spodziewam się wreszcie projektów, które znajdą swój finał w postaci wdrożenia, które przekłada się nie tylko na optymalizację, ale na zmianę modeli biznesowych czy znaczące wzrosty zysków – podkreśla Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji RRJ Group.
Jego zdaniem sektor technologiczny może okazać się jednym z najbardziej zmiennych w 2025 roku.
– Wydaje się też, że będzie to dobry rok dla kryptowalut, choć to inwestycja wysokiego ryzyka i raczej decydują się na nią ci, którzy wciągają się w poznawania i coraz lepsze rozumienie mechanizmów tego rynku. Kryptowaluty, takie jak Bitcoin czy Ethereum pozostaną na czołowej pozycji jako innowacyjna forma inwestowania. A nawet mimo wysokiej zmienności rynku kryptowalut, ich potencjał wzrostu przyciąga uwagę inwestorów – zauważa Jodko.

Dywersyfikacja portfela

Zasada inwestycyjna dotycząca dywersyfikacji portfela wciąż należy do czołowych zasad inwestowania. – Trzymałbym się jej, dodając, że warto mieć także dostępny kapitał obrotowy, czyli gotówkę na koncie. Żyjemy w dość nieprzewidywalnych warunkach i nigdy nie wiadomo, czy nagle nie będziemy jej potrzebowali do zabezpieczenia jakiejś zmiany w naszym życiu – zwraca uwagę Jodko.
Na koniec dodaje jeszcze, że na preferencje inwestycyjne wpływ – bardziej niż zwykle – będą miały prognozy gospodarcze. Na razie w kontekście ogólnych prognoz gospodarczych dla Polski i świata przewiduje się wzrost PKB o 2,1% w USA oraz 3,6% w Polsce.
 
Źródło: www.humansigns.pl
17 proc. firm produkcyjnych prognozuje większą sprzedaż. Inflacja już nie straszy

17 proc. firm produkcyjnych prognozuje większą sprzedaż. Inflacja już nie straszy

Subindeks Barometru EFL dla branży produkcyjnej w IV kwartale tego roku wyniósł 51,1 pkt. i odnotował minimalny spadek w ujęciu kwartalnym (-0,3 pkt.). Jednak odczyt przez cały 2024 rok utrzymał się powyżej progu 50 pkt., co oznacza, że firmy produkcyjne cały czas widzą perspektywy rozwoju swojego biznesu. 17 proc. przedsiębiorstw prognozuje wzrost sprzedaży (14 proc. w III kwartale br.), a 13 proc. większe inwestycje (22 proc. w III kwartale br.). Obawy inflacyjne ma tylko 7 proc. firm, najmniej od 2 lat.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Barometr EFL dla branży produkcyjnej na IV kwartał 2024:

  • Subindeks: 51,1 pkt. (-0,3 pkt. kw./kw.)
  • Inwestycje: 13 proc. przedsiębiorców prognozuje wyższy poziom inwestycji niż kwartał wcześniej, a 16 proc. niższy
  • Sprzedaż: 17 proc. przedsiębiorców prognozuje zwiększenie sprzedaży, a 6 proc. jej spadek
  • Płynność finansowa: 16 proc. przedsiębiorców prognozuje poprawę płynności finansowej, a 6 proc. jej pogorszenie
  • Finansowanie zewnętrzne: 6 proc. przedsiębiorców prognozuje większe zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

- Ostatnie dostępne dane GUS wskazują na solidny, wręcz niespodziewany wzrost polskiej produkcji przemysłowej. Produkcja sprzedana w październiku tego roku wzrosła o 4,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. To zdecydowanie lepszy wynik niż przed rokiem, kiedy wzrost wyniósł 2 proc. Natomiast w ujęciu miesięcznym produkcja zwiększyła się o 10 proc. To dobry „przerywnik” od wyników z ostatnich miesięcy, które wskazywały na stagnację przemysłu. Wciąż też pozostajemy pod silnym wpływem naszego zachodniego sąsiada, który stanowi główny rynek zbytu dla polskich firm. Spoglądając na wyniki ostatniego tegorocznego Barometru możemy zaryzykować tezę, że nie będzie aż tak źle. Subindeks dla przemysłu, choć odnotował minimalny spadek w ujęciu kwartalnym, to jednak w całym 2024 roku utrzymał się powyżej progu 50 punktów. To oznacza, że przedsiębiorstwa widzą szanse do dalszego rozwoju swojego biznesu – powiedział Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.

Jest perspektywa rozwoju

Subindeks Barometru EFL na IV kwartał br. dla przemysłu/produkcji wyniósł 51,1 pkt., o 0,3 pkt. mniej niż w poprzednim kwartale tego roku. Jest to trzeci, po budownictwie i transporcie, najwyższy wskaźnik wśród sześciu badanych branż. Co więcej, wartość wskaźnika po raz piąty z rzędu utrzymuje się powyżej progu 50 pkt., co oznacza, że nastroje wśród przedsiębiorstw są stabilne i wciąż widać perspektywy rozwoju.

W porównaniu do poprzedniego kwartału więcej firm prognozuje wzrost zamówień w ostatnich miesiącach tego roku (17 proc. w porównaniu do 14 proc. w III kwartale br.). Również grupa pesymistów jest niższa i wynosiła 6 proc. (12 proc. w III kwartale). Pozostałe firmy liczą na podobną sytuację jak kwartał wcześniej (77 proc.). Ze sprzedażą łączą się opinie dotyczące płynności finansowej. Jej poprawy spodziewa się 16 proc. przedsiębiorców.

Z drugiej strony, w ostatnim kwartale tego roku mamy mniej optymistów inwestycyjnych. 13 proc. firm produkcyjnych prognozuje więcej inwestycji w IV kwartale 2024 roku, to prawie dwa razy mniej niż w poprzednim kwartale (22 proc.). Wciąż jednak jest bardzo liczna grupa firm, które wskazują na spadek inwestycji (16 proc.) lub podobny poziom w ujęciu kwartalnym (52 proc.).

Inflacja już niestraszna

Pozytywnym sygnałem jest także fakt, że bardzo mało przedsiębiorstw produkcyjnych obawia się inflacji. Tylko 7 proc. firm boi się pogorszenia kondycji swojego biznesu w związku z rosnącą inflacją. Jest to wynik o 9 p.p. niższy niż trzy miesiące wcześniej. Co więcej, to drugi najniższy wynik (po transporcie) wśród sześciu badanych branż. W HoReCa tak odpowiedziało aż 23 proc. zapytanych, w handlu – 16 proc., w transporcie 6 proc., w budownictwie 11 proc., a w usługach 14 proc.

65 proc. firm produkcyjnych uważa, że inflacja będzie neutralna dla ich biznesu, 10 proc. wskazuje na pozytywny wpływ inflacji na prowadzony biznes, a 18 proc. nie potrafi tego określić.

Główny odczyt Barometru EFL na IV kwartał 2024 roku wyniósł 50,6 pkt., o 0,6 pkt. więcej niż we wcześniejszym kwartale. Osiągnięty poziom wartości przekroczył próg OR, co oznacza, że mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa widzą szanse na rozwój w najbliższych miesiącach.

***

Barometr EFL jest syntetycznym wskaźnikiem informującym o skłonności firm z sektora MŚP do wzrostu (tj. rozwoju rozumianego, jako stawianie sobie przez przedsiębiorstwa celów związanych ze wzrostem sprzedaży i produkcji, ekspansją na nowe rynki i maksymalizacją zysków, co jest związane z inwestycjami w środki trwałe). Prognozowana na dany kwartał kondycja finansowa firm MŚP daje punkt odniesienia do wnioskowania o zakładanym kierunku zmian, które sprzyjają wzrostowi lub działają hamująco na rozwój firm. Badanie przygotowywane jest przez Ecorys na zlecenie Europejskiego Funduszu Leasingowego SA., a jego wyniki są publikowane co kwartał. Jego uczestnicy to mikro, małe i średnie firmy terenu całej Polski. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa 600 mikro, małych i średnich firm. Aktualna edycja badania odbyła się od 1 do 23 września 2024 roku.

Źródło: EFL

Optymistyczne prognozy ekonomistów mBanku dla polskiej gospodarki w 2025 roku

Optymistyczne prognozy ekonomistów mBanku dla polskiej gospodarki w 2025 roku

Mimo niepewności na świecie, eksperci mBanku przewidują dla polskiej gospodarki stosunkowo dobry rok 2025. PKB ma szansę wzrosnąć o 4%, a presja inflacyjna będzie słabnąć.

Inwestycje motorem wzrostu 
Głównym motorem przyspieszającym wzrost PKB w Polsce mają być inwestycje. Szczególnie istotne będą projekty finansowane z funduszy unijnych, zarówno na szczeblu lokalnym, jak i centralnym. Do tego dołączą inwestycje prywatnych firm w automatyzację, efektywność energetyczną i zieloną energię.
prognozy.png
Stabilizacja inflacji i luzowanie polityki pieniężnej
Eksperci mBanku przewidują, że inflacja w Polsce będzie stopniowo spadać. Dzięki temu możliwe będzie luzowanie polityki pieniężnej i obniżki stóp procentowych. Zdaniem ekonomistów mBanku na koniec roku główna stopa NBP spadnie z obecnych 5,75 proc. do 4 proc. na koniec 2025.
Konsumpcja i eksport
Konsumpcja prywatna również będzie wspierać wzrost gospodarczy, choć tempo jej wzrostu może być nieco wolniejsze niż w poprzednich latach. Eksport polski będzie musiał zmierzyć się z wyzwaniami związanymi z niepewnym otoczeniem globalnym.
Ryzyka i niepewności
Mimo optymistycznych prognoz, eksperci mBanku zwracają uwagę na szereg czynników, które mogą wpłynąć na tempo wzrostu polskiej gospodarki. Należą do nich:
  • Niepewność geopolityczna: Konflikty zbrojne i napięcia międzynarodowe mogą negatywnie wpłynąć na globalną gospodarkę i handel.
  • Spowolnienie gospodarcze w innych krajach: Słabsza koniunktura w strefie euro i USA może ograniczyć popyt na polskie produkty.
  • Zawirowania pogodowe: Ekstremalne zjawiska pogodowe mogą prowadzić do zaburzeń w produkcji i dostawach.
Ekonomiści mBanku oceniają, że polska gospodarka ma solidne podstawy do dalszego wzrostu. Inwestycje, stabilizacja inflacji i brak hamulca fiskalnego powinny przyczynić się do powrotu na ścieżkę stabilnego wzrostu.
Pełny raport ekonomistów mBanku z prognozami dla polskiej i światowej gospodarki można pobrać [tutaj].
 
Źródło: mBank

Raport Banku Pekao: Polska branża kosmetyczna odporna na spowolnienie?

Polska branża kosmetyczna wyraźnie wyróżniała się w pierwszym półroczu 2024 roku. Mimo wyzwań związanych z kosztami surowców i pracy, odnotowała znaczny wzrost wyniku finansowego netto i poprawę wskaźników rentowności. Tak wynika z najnowszego raportu Banku Pekao S.A. pt. „Odporni na spowolnienie? Sytuacja polskiej branży kosmetycznej”.

Polska branża kosmetyczna odnotowała silny wzrost wyniku finansowego netto i poprawę wskaźników rentowności w pierwszej połowie tego roku, wyróżniając się na tle całego sektora przedsiębiorstw. W kolejnych kwartałach, wraz z przewidywanym ożywieniem popytu konsumpcyjnego w Europie, można spodziewać się wzrostu presji kosztowej (płace, surowce, materiały). To może utrudnić utrzymanie marż na bliskich historycznym rekordom poziomach. Mimo to, perspektywy na krótką i średnią metę są korzystne, dzięki szybko rosnącym wydatkom per capita na kosmetyki w Polsce, które dorównują unijnej średniej, oraz wysokiej konkurencyjności kosztowej, ułatwiającej ekspansję eksportu na rynku unijnym. W perspektywie następnej dekady pożądana byłaby jednak dywersyfikacja sprzedaży zagranicznej, obecnie skoncentrowanej na Europie, ponieważ demografia i wysokie nasycenie mogą obniżyć dynamikę rynków na naszym kontynencie.

Wbrew trendom

W odróżnieniu od całego polskiego sektora przedsiębiorstw, który w 1. półroczu 2024 odnotował spadek wyniku finansowego netto o 25 proc. r/r, branża kosmetyczna wykazała silny wzrost zysków zarówno w produkcji (+57 proc. r/r), jak i dystrybucji wyrobów (+41 proc. hurt, +19 proc. sprzedaż detaliczna). Zadecydował o tym stabilny popyt na kosmetyki, których znaczna część to dobra codziennego użytku, odporne na zmiany w wydatkach konsumentów, oraz dodatnia dynamika przychodów przy ograniczeniu wzrostu kosztów działalności. W produkcji kosmetyków koszty materiałowe spadły o 8 proc. r/r, co zneutralizowało 15-procentowy wzrost kosztów pracy. Ustabilizowanie kosztów produkcji przełożyło się na ceny sprzedaży, co wpłynęło pozytywnie na segmenty dystrybucyjne. W rezultacie, wskaźniki rentowności w branży kosmetycznej wzrosły do poziomów bliskich historycznym rekordom, mimo że średnie wskaźniki w całym polskim sektorze przedsiębiorstw wyraźnie się obniżyły.

Branża kosmetyczna w Polsce wykazuje niezwykłą odporność na spowolnienie gospodarcze, co dowodzi jej siły i perspektyw na przyszłośćmówi Paweł Kowalski, ekspert Banku Pekao S.A W obliczu rosnących kosztów, sektor ten nie tylko utrzymał, ale i znacznie poprawił swoje wyniki finansowe.

Prognozy makro zakładają, że polska i unijna gospodarka przeszły już najgorsze, a kolejne kwartały przyniosą stopniowe ożywienie oparte na silniejszej konsumpcji prywatnej. Choć wiele kosmetyków jest mniej wrażliwych na zmiany w wydatkach gospodarstw domowych, część luksusowa portfolio może skorzystać na spodziewanych trendach. Ożywienie gospodarki unijnej może jednak również przynieść ponowne wzrosty cen surowców i materiałów. Wpłynęłoby to na ekonomię polskiego przemysłu kosmetycznego, wywierając silniejszą presję na marże wraz z rosnącymi kosztami wynagrodzeń. Utrzymanie obecnych, bardzo wysokich poziomów rentowności, może być więc trudne na dłuższą metę.

Rokowania sektora

W średnim okresie perspektywy dla branży są korzystne. Wydatki Polaków na kosmetyki nadal są niższe od średniej unijnej, ale szybko dorównują do niej wraz z rosnącymi dochodami. Wysoka konkurencyjność kosztowa umożliwia Polsce zwiększanie udziału w sprzedaży eksportowej między państwami UE, co wpłynęło na wzrost z 7,6 proc. do 9,6 proc. w ciągu ostatnich 10 lat. Zakładamy, że te korzystne warunki utrzymają się przez kolejne 5-10 lat.

Na dłuższą metę rozwój sprzedaży na rynku krajowym i unijnym może być hamowany przez demografię i wysokie nasycenie rynku. Projekcje demograficzne wskazują, że do 2050 r. liczba ludności w Polsce może zmniejszyć się o 10 proc., a w UE nastąpi stagnacja. Już w drugiej połowie dekady rynek kosmetyków w Europie będzie rósł najwolniej na świecie. Obecnie 65 proc. eksportu kosmetyków z Polski trafia do państw UE, z pozostałych 35 proc. większość przypada na Wielką Brytanię i kraje byłego ZSRR. Zatem konieczna będzie dywersyfikacja kierunków eksportu poza Europę. Z punktu widzenia wzrostu rynku kosmetyków, Azja jest atrakcyjna, ale wymagająca ze względu na specyfikę tamtejszego popytu. Lepiej dopasowanym rynkiem może być Bliski Wschód i Afryka, gdzie oczekiwana dynamika wzrostu może czynić z nich atrakcyjne regiony na przyszłość.

Więcej informacji o branży kosmetycznej można przeczytać w raporcie Banku Pekao S.A. pt. „Odporni na spowolnienie? Sytuacja polskiej branży kosmetycznej”. Autorem raportu jest: Paweł Kowalski, ekspert Departamentu Analiz Makroekonomicznych w Banku Pekao S.A.

Źródło: Pekao

Raport Banku Pekao: Zielona transformacja branży rolno-spożywczej a konkurencyjność polskiego sektora

Bank Pekao S.A. opublikował raport sektorowy pt. „Zielona transformacja branży rolno-spożywczej. Szansa czy zagrożenie dla konkurencyjności polskiego sektora?”, w którym wskazuje na nadchodzące zmiany w unijnym sektorze rolno-spożywczym. Wynikają one z ambitnych celów Unii Europejskiej, takich jak zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku oraz osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.

Polska branża rolno-spożywcza, jedna z największych w Unii Europejskiej, ma szansę wykorzystać te zmiany do budowy nowych przewag konkurencyjnych i wzmocnienia swojej pozycji rynkowej. Aby ten scenariusz mógł się zrealizować, konieczne jest przyspieszenie tempa transformacji oraz wsparcie sektorów, które mogą odczuć negatywne skutki rosnących wymagań środowiskowych.

Raport podkreśla, że krajowa branża spożywcza wyróżnia się na tle gospodarki wysokimi nakładami na ochronę środowiska, które w 2022 roku wyniosły ponad 330 mln zł. Wydatki te stanowią około 16 proc. łącznych nakładów w polskim przetwórstwie przemysłowym i w ostatnich pięciu latach wzrosły prawie trzykrotnie.

Analitycy Banku Pekao zauważają, że przyjęte kierunki unijnej polityki będą wywierać jeszcze większą presję na zmniejszenie wpływu na środowisko, co obejmuje zmiany regulacyjne wpływające na otoczenie biznesowe gospodarstw rolnych i przedsiębiorstw spożywczych. Jednym z przykładów jest rozszerzenie stosowania dyrektywy o emisjach przemysłowych na kolejne segmenty produkcji żywca, co będzie miało duże znaczenie dla krajów przodujących w produkcji zwierzęcej, takich jak Polska.

- Unijna polityka, wywierająca coraz większy nacisk na rolników, stwarza możliwość ewolucji w kierunku bardziej zrównoważonego modelu rolnictwa, uwzględniającego praktyki przyjazne dla środowiska. Polityka ta będzie stymulować rozwój nowych technologii, które redukują emisje i poprawiają efektywność produkcji, przyczyniając się tym samym do optymalizacji kosztów. Jednakże, część gospodarstw rolnych, aby się rozwijać i realizować, będzie potrzebowała wsparcia ze strony państwa, sektora finansowego oraz firm z otoczenia rolnictwa mówi Grzegorz Rykaczewski, autor raportu i ekspert zajmujący się sektorem rolno-spożywczym w Banku Pekao S.A.

Nowa rzeczywistość obejmuje również obowiązek raportowania zrównoważonego rozwoju, który rozszerza się na kolejne unijne przedsiębiorstwa. Szacuje się, że obejmie on około 5 tysięcy największych firm spożywczych w UE. Raportowanie śladu środowiskowego może stanowić ważną przewagę na rynku, zwłaszcza dla firm wykazujących niższe emisje niż średnia w danym sektorze.

Unijna strategia „Od pola do stołu” kładzie nacisk na ograniczenie stosowania nawozów mineralnych, antybiotyków oraz środków ochrony roślin, a także na rozwój rolnictwa ekologicznego. Zielona transformacja tworzy szanse na wzmacnianie pozycji polskiej żywności dzięki jakościowym przewagom, przy jednoczesnym zachowaniu konkurencyjności unijnych gospodarstw rolnych.

Więcej informacji na temat zielonej transformacji branży rolno-spożywczej w odniesieniu do polskiego sektora, można przeczytać w raporcie dostępnym na stronie banku: Analizy Pekao. Raport sektorowy: Zielona transformacja branży rolno-spożywczej

Źródło: Pekao

Księgowy ma być empatycznym doradcą? Wyniki badania fillup k24 „Portret księgowych w Polsce”

Księgowy ma być empatycznym doradcą? Wyniki badania fillup k24 „Portret księgowych w Polsce”

 

Księgowy przyszłości (i to wcale nie tak odległej) ma być analitykiem, doradcą, strategicznym partnerem w biznesie. Cierpliwym, zaangażowanym, komunikatywnym. Najnowszy raport fillup k24 „Księgowi jako kluczowi doradcy klienta? Rola, wyzwania i rozwój zawodu okiem księgowych i przedsiębiorców” zarysowuje nową rolę księgowego. Żeby jednak jej sprostać, księgowi potrzebują przede wszystkim czasu na samorozwój. Jak pokazuje badanie, dostęp do nowoczesnych technologii, które ściągają z pracowników ciężar żmudnych zadań, jest tutaj kluczowy.

 

 

Czego oczekują polscy przedsiębiorcy?

Prowadzenie ksiąg rachunkowych i zadania sprawozdawcze są oczywistymi obowiązkami księgowych. Ponad 53% przedsiębiorców dostrzega jednak, że księgowi pełnią w ich firmach bardziej złożone role – są mocnym wsparciem w doradztwie, zarządzaniu ryzykiem i analizie finansowej. Dla co trzeciego przedsiębiorcy księgowy uchodzi za gwarant rzetelności oraz za pracownika ważnego i potrzebnego. Aż 82% potrafi też jasno wskazać pożądane w przyszłości kompetencje księgowych, które wykraczają daleko poza standardowe obowiązki – są to przede wszystkim doradztwo strategiczne (33% wskazań), zarządzanie ryzykiem (29%) i zaawansowana analiza danych (29%).

Badanie pokazało, że szybko zmieniające się przepisy, adaptacja do nowych technologii  rosnące oczekiwania klientów i pracodawców stanowią dzisiaj najważniejsze wyzwania dla aż 87% polskich księgowych. Księgowi doskonale wiedzą, że punkty ciężkości w ich zawodzie nieco się przesunęły. Żeby jednak naprawdę nadążyć za rytmem zmian, potrzeba im przede wszystkim czasu na poszerzanie kompetencji. Niezawodne narzędzia u boku, które usprawnią codzienną pracę, będą nieocenionym wsparciem – komentuje Artur Kaczmarek, dyrektor ds. komunikacji w e-file.

Automatyzacja – remedium na nadmiar obowiązków

W opinii polskich księgowych oszczędność czasu i zwiększenie efektywności są zdecydowanie największymi atutami korzystania z nowoczesnych technologii – podkreśla je ponad 61% ankietowanych. Z kolei z punktu widzenia przedsiębiorców na pierwsze miejsce wysuwa się redukcja błędów (40% wskazań). Spośród zalet nowoczesnych technologii istotniejszego znaczenia niż dla księgowych nabierają dla przedsiębiorców także lepsza analiza danych (prawie 28% wskazań) i lepsza komunikacja (prawie 25%).

Nowe technologie wzbudzają oczywiście sporo emocji. Z jednej strony zarówno księgowi, jak i przedsiębiorcy, mają świadomość, jak dużo mogą dzięki nim zyskać. Z drugiej, adaptacja do nowych technologii w księgowości jest postrzegana przez obie grupy (księgowych i przedsiębiorców) jako drugie największe wyzwanie zawodowe, zaraz po szybko zmieniających się przepisach.

Adaptacja do nowych technologii stanowi wyzwanie dla co trzeciego księgowego. Dodajmy, że wbrew powszechnemu przekonaniu o wyższych kompetencjach cyfrowych młodych pokoleń, wiek księgowych wcale nie był tutaj znaczącą zmienną. Pomimo tych naturalnych obaw w obliczu nowego, warto zachować otwartość na zmiany. Automatyzacja, w tym precyzyjny system OCR, oraz usprawnienie codziennej komunikacji, które zapewnia na przykład program fillup k24, pozwalają uwolnić się od żmudnych czynności i stresujących tur poprawek. A to zdecydowanie podnosi morale i wreszcie stwarza tak potrzebną przestrzeń, żeby rozwinąć skrzydła – zaznacza Artur Kaczmarek.

Kompetentny? To za mało

Jeśli polski księgowy chce być konkurencyjny, będzie potrzebował coraz więcej przestrzeni do samorozwoju i większego zaangażowania w rozwój firmy. Badanie fillup k24 pokazuje bowiem, że przedsiębiorcy coraz częściej szukają księgowych, którzy są cierpliwi i komunikatywni (89% wskazań), zaangażowani w pracę na rzecz klienta/firmy (40%), empatyczni (35%). Dopiero więc konkretna wiedza wsparta rozwiniętymi kompetencjami miękkimi wyróżni najlepszych specjalistów.

******

fillup k24 to nowoczesne narzędzie, które umożliwia biurom rachunkowym współpracę z klientami biura i kompleksowy wgląd w aktualne statusy dotyczące etapów ich rozliczeń, doskonale wpisując się w trend automatyzacji i cyfryzacji procesów księgowych. Jako zaawansowane rozwiązanie technologiczne, fillup k24 wspiera księgowych w ich ewoluującej roli strategicznych doradców biznesowych. System oferuje zintegrowane funkcje, które znacząco usprawniają codzienne operacje księgowe, wspierając zarówno małe firmy, średnie przedsiębiorstwa (MŚP), jak i duże biura rachunkowe.

Źródło: Mediacontact

Finansovo.pl

Finansovo.pl - Nowocześnie o finansach.

Najnowsze informacje z zakresu finansów osobistych, finansów firmowych, dostępnych promocji, aktualnych dotacji, możliwości lokowania środków, podatków, ubezpieczeń, publikowanych raportów.

Napisz do nas: finansovo@finansovo.pl

Reklama

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.