Raporty

Aromma.pl - Świece sojowe tworzone z pasją
Wśród hotelarzy i restauratorów więcej pesymistów. Co piąty obawia się mniejszej liczby gości

Wśród hotelarzy i restauratorów więcej pesymistów. Co piąty obawia się mniejszej liczby gości

Subindeks Barometru EFL na I kwartał 2025 roku dla sektora HoReCa wyniósł 50 pkt., +1,1 pkt. kw./kw. Z niemal identycznym odczytem mieliśmy do czynienia rok temu (50,1 pkt. w I kwartale 2024 roku). Choć indeks wskazuje na stabilne nastroje, to jednak wciąż przeważa liczba pesymistów nad optymistami. 13% hotelarzy i restauratorów spodziewa się większej liczby gości, podczas gdy 19% obawia się ich spadku. Podobnie w przypadku inwestycji 13% planuje ich wyższy poziom, podczas gdy 20% niższy.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Barometr EFL dla HoReCa na I kwartał 2025:

  • Subindeks: 50 pkt. (+1,1 pkt. kw./kw.)
  • Inwestycje: 12,5 proc. przedsiębiorców planuje większe inwestycje (7,5 proc. w IVQ2024)
  • Sprzedaż: 12,5 proc. przedsiębiorców prognozuje wzrost sprzedaży (11 proc. w IVQ2024)
  • Płynność finansowa: 12,5 proc. przedsiębiorców prognozuje poprawę płynności finansowej (11 proc. w IVQ2024)
  • Finansowanie zewnętrzne: 24 proc. przedsiębiorców prognozuje większe zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne (22,5 proc. w IVQ2024)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

– Subindeks dla branży HoReCa od kilku kwartałów „krąży” wokół progu OR, który wynosi 50 pkt. i oznacza, że firmy widzą szanse na rozwój swojego biznesu. O ile odczyt jest lekko lepszy niż pod koniec ubiegłego roku, o tyle wciąż brakuje prawdziwych jaskółek, które prognozowałyby odbicie wśród hotelarzy
i restauratorów. Taki marazm trwa już piąty rok i nic nie wskazuje na odbicie. Przed pandemią wyniki poniżej 50 pkt. były wyjątkiem, teraz są rzeczywistością. Niższe wydatki konsumpcyjne czy coraz wyższe koszty pracy i prądu powodują, że restauratorzy i hotelarze liczą niemal każdą złotówkę. Nawet sezon ferii zimowych, który mamy obecnie, nie przekłada się wprost na optymistyczne prognozy przedstawicieli HoReCa. W przypadku hoteli duże znaczenie ma również pogoda, a ta, jak widać za oknami nas nie rozpieszczała od początku zimy. To przekłada się także na wstrzymanie inwestycji
– mówi Piotr Warmuła, dyrektor departamentu sprzedaży rynku maszyn i urządzeń w EFL.

Słaby sezon zimowy

Branżowy wskaźnik Barometru EFL dla HoReCa na I kwartał br. wyniósł 50 pkt., +1,1 pkt. kwartał do kwartału. HoReCa po spadkowym kwartale ponownie odnotowała minimalny wzrost wskaźnika. Wartość odczytu jest niestety drugą najniższą wśród sześciu badanych branż (logistyka, transport, produkcja, handel, HoReCa, usługi). Biorąc pod uwagę ujęcie roczne, przedstawiciele HoReCa wciąż pozostają w dobrych nastrojach. Rok temu odczyt był niemal identyczny i wyniósł 50,1  pkt.

W porównaniu do pomiaru z IV kwartału 2024 roku, niemal we wszystkich obszarach wartości są wyższe, jednak ponownie niepokoi większy odsetek pesymistów niż optymistów.

W obszarze sprzedaży 12,5% hoteli, restauracji i firm cateringowych prognozuje wzrost zamówień w swoich lokalach w najbliższych miesiącach tego roku. Kwartał wcześniej 11% przedsiębiorców z optymizmem spoglądało w przyszłość. Większe grono, i to niemal dwukrotnie, jest pesymistów. 19% przedstawicieli HoReCa spodziewa się mniejszej liczby gości, a w związku z tym mniejszych przychodów od stycznia do marca br. Największa grupa restauratorów, hotelarzy i firm cateringowych nie spodziewa się większych zmian w porównaniu do ostatnich miesięcy ubiegłego roku (69%).

Prognozy sprzedażowe nie pozostają bez wpływu na płynność finansową. Jej poprawy spodziewa się 12,5% przedsiębiorców, a pogorszenia 20%. Dla porównania, w IV kwartale tego roku polepszenia kondycji finansowej spodziewało się 11% firm.

Więcej firm niż w I kwartale br. planuje pod koniec roku więcej inwestować – 12,5%. Kwartał wcześniej tak odpowiedziało 7,5% zapytanych. Największa grupa badanych, 68%, jest zdania, że poziom inwestycji nie zmieni się w ujęciu kwartalnym, a 20 % % obawia się ich zmniejszenia.

Wartość głównego indeksu Barometru EFL na I kwartał 2025 roku wyniosła 50,67pkt. Osiągnięty poziom jest o 0,1 pkt. wyższy niż w IV kwartale 2024 roku.

                                                                                                 ***

Barometr EFL jest syntetycznym wskaźnikiem informującym o skłonności firm z sektora MŚP do wzrostu (tj. rozwoju rozumianego, jako stawianie sobie przez przedsiębiorstwa celów związanych ze wzrostem sprzedaży i produkcji, ekspansją na nowe rynki i maksymalizacją zysków, co jest związane z inwestycjami w środki trwałe). Prognozowana na dany kwartał kondycja finansowa firm MŚP daje punkt odniesienia do wnioskowania o zakładanym kierunku zmian, które sprzyjają wzrostowi lub działają hamująco na rozwój firm. Badanie przygotowywane jest przez Ecorys na zlecenie Europejskiego Funduszu Leasingowego SA., a jego wyniki są publikowane co kwartał. Jego uczestnicy to mikro, małe i średnie firmy terenu całej Polski. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa 600 mikro, małych i średnich firm. Aktualna edycja badania odbyła się od 1 do 30 grudnia 2024 roku.

Źródło: EFL

Listę oczekiwań przedsiębiorców wobec rządu na 2025 rok otwierają niższe podatki. Transport potrzebuje pracowników z zagranicy, a budownictwo środków unijnych

Dwa miesiące pracy (334 godziny) oraz 2,4% obrotu – tyle rocznie kosztuje polskich przedsiębiorców reprezentujących sektor MŚP wywiązywanie się z obowiązków podatkowych, wynika z raportu PwC „Podatki pod lupą”. Nic więc dziwnego, że firmy zapytane przez EFL
o oczekiwania wobec władz publicznych na 2025 rok, w pierwszej kolejności wskazały
na obniżenie skali zobowiązań finansowych nakładanych przez państwo (40%). 38% oczekuje wdrożenia narzędzi ograniczających inflację, a 31% zmniejszenia oprocentowania pożyczek
i kredytów. Utrzymanie odpowiedniego poziomu inflacji jest najważniejsze dla firm produkcyjnych (aż 51% wskazań), firmy transportowe potrzebują ułatwień w zatrudnianiu obcokrajowców (38%), a budownictwo oczekuje uruchomienia środków unijnych na inwestycje (30%).

– Oczekiwania przedsiębiorców powinny stanowić drogowskaz działań i zmian, jakie władze publiczne powinny podjąć w obszarze wspierania i rozwoju przedsiębiorczości w Polsce. Bo nie ma w nich żadnych „zachcianek” czy żądań rodem z kosmosu. Każdy punkt jest bardzo przyziemny i jest pochodną trudności w prowadzeniu biznesu. Nie dziwi najczęściej wskazywane oczekiwanie związane
z obniżeniem zobowiązań finansowych, głównie podatkowych, gdyż one kosztują każdą firmę podwójnie. Najpierw przedsiębiorca płaci za czas poświęcony na wypełnienie tych obowiązków, a jak wskazują liczne raporty, mamy w Polsce jeden z najbardziej skomplikowanych systemów podatkowych na świecie, więc i rozeznanie w nim zabiera mnóstwo godzin. A następnie konto firmowe zostaje uszczuplone o te wyliczone podatki. Jednak nasz raport wskazuje również, że co branża to inny zestaw oczekiwań wobec rządu. Dla produkcji ważna jest inflacja, TSL potrzebuje pracowników z zagranicy, a firmy budowalne bodźca w postaci środków unijnych. Warto przyjrzeć się tym opiniom, aby MŚP mogło skupić się w pełni na swoim rozwoju i budowaniu PKB Polski
– mówi Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.

Tego najbardziej potrzebują przedsiębiorcy w 2025 roku

Z  badania EFL, który zapytał przedstawicieli polskiego sektora MŚP o ich oczekiwania wobec władz publicznych na 2025 rok, wynika, że największa część przedsiębiorców (40%) oczekuje od władz państwowych obniżenia nakładanych zobowiązań finansowych, głównie podatków. W drugiej kolejności zapytani wymienili wdrożenie narzędzi utrzymujących odpowiedni poziom inflacji (38%), a podium domyka zmniejszenie oprocentowania pożyczek i kredytów (31%). Dla 29% firm istotne są ułatwienia
w zakresie zatrudniania pracowników z zagranicy, a 22% zapytanych liczy na nowe, korzystne rozwiązania legislacyjne.

Mikro ma inne oczekiwania niż „średniak”

W podziale na wielkość przedsiębiorstw najistotniejsze różnice dotyczą wdrożenia skutecznych narzędzi ograniczających inflację. Dużo częściej oczekują ich przedsiębiorstwa małe (41%) i średnie (44%) niż mikro (30%). Podobnie sytuacja ma się w przypadku zapewnienia środków na inwestycje, pochodzących m.in. z UE. Takie oczekiwanie sformułowała wobec rządu co czwarta średnia firma,
co piąta mała i tylko co dziesiąta mikro. Przedsiębiorstwa mikro częściej niż pozostałe oczekują ustabilizowania kursu waluty (9% vs. 4% wśród średnich biznesów).

Co branża to inne „życzenie”

Branżowy drogowskaz również daje nam interesujące spojrzenie na oczekiwania przedsiębiorców wobec władz. Dla firm produkcyjnych najistotniejsze jest wdrożenie skutecznych narzędzi ograniczających inflację – na ten element wskazała ponad połowa zapytanych (51%). W przypadku pozostałych branż odsetek odpowiedzi oscylował od 32% (usługi) do 39% (HoReCa).

Sektor TSL (transport, spedycja i logistyka) zdecydowanie częściej niże pozostali wskazał
na konieczność wprowadzenia uregulowań ułatwiających zatrudnianie pracowników zza granicy (38%). To oczekiwanie również dość często wskazywali hotelarze i restauratorzy (33%). Natomiast wśród firm budowlanych, handlowych, produkcyjnych i usługowych ten odsetek wyniósł 26%.

Firmy budowlane najpilniej ze wszystkich branż potrzebują uruchomienia środków unijnych
na inwestycje (30%). Najmniejsze znaczenie ten element ma dla firm handlowych i usługowych (po 13% wskazań), nieco większe dla HoReCa i produkcji (odpowiednio 20% i 21%).

Większość branż jest zgodna, że tym, czym powinien zająć się rząd w 2025 roku, jest obniżenie skali zobowiązań finansowych nakładanych na przedsiębiorców (ok. 40%-44% wskazań w handlu, produkcji, HoReCa, TSL i usługach). Tylko w budownictwie mniejsza grupa wskazała na ten element (29%).

Badanie dotyczące oczekiwań MŚP w 2025 roku wobec władz publicznych zostało przeprowadzone na zlecenie EFL przez Ecorys jako dodatek do Barometru EFL. Jego uczestnicy to mikro, małe i średnie firmy terenu całej Polski. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa 600 mikro, małych i średnich firm. Badanie odbyło się od 1 do 30 grudnia 2024 roku.

Źródło: EFL

Eksperci Banku BNP Paribas liderami analiz rynkowych

W 2024 r. pełnym nieprzewidywalnych wyzwań – od globalnych napięć politycznych po zmiany w zachowaniach konsumenckich – zespół analityków BNP Paribas udowodnił swoją wyjątkową skuteczność. Makroekonomiści Banku BNP Paribas zdobyli nagrodę LSEG StarMine za najtrafniejsze prognozy polskiej gospodarki na 2024 rok, osiągając najwyższy wynik na rynku (4,17 pkt). Z kolei zespół Biura Maklerskiego Banku BNP Paribas zajął trzy pierwsze miejsca w rankingach gazety ,,Parkiet” za portfele: techniczny, inwestycyjny i dywidendowy, potwierdzając swoją zdolność do podejmowania skutecznych decyzji inwestycyjnych w zmiennym i wymagającym otoczeniu rynkowym.

Miniony rok obfitował w nieoczekiwane wydarzenia, które miały istotny wpływ na sytuację w kraju i na świecie. Wśród nich znalazły się między innymi przełomowe osiągnięcia w rozwoju sztucznej inteligencji, eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie oraz zmiany polityczne w Stanach Zjednoczonych. W Polsce wzrost płac realnych i transferów socjalnych stymulował konsumpcję, jednak wysokie stopy procentowe i rosnąca skłonność do oszczędzania hamowały jej rozwój. Prognozy makroekonomiczne w takim otoczeniu były wyjątkowo trudne do przewidzenia.

W tych wysoce zmiennych warunkach zespół ekonomistów Banku BNP Paribas wykazał się jednak wyjątkową precyzją. Za najtrafniejsze prognozy dotyczące polskiej gospodarki w 2024 roku otrzymali prestiżową nagrodę StarMine Awards, przyznawaną przez London Stock Exchange Group (LSEG) - jednego z największych na świecie operatorów giełdowych i dostawców danych finansowych. Główny ekonomista banku Michał Dybuła wraz z zespołem ekspertów – Marcinem Kujawskim, Tomaszem Tycem, Wojciechem Stępniem i Aleksandrą Prus uzyskali wynik 4,17 pkt., co pozwoliło im wyprzedzić zarówno polskie banki, jak i globalne instytucje, plasując ich na czele lokalnej konkurencji.

 - Nagroda LSEG’s StarMine Awards to dowód na nasze dogłębne zrozumienie polskiej gospodarki oraz umiejętność skutecznego działania w warunkach jej zmienności. Od lat z powodzeniem przewidujemy kluczowe punkty zwrotne, a zwycięstwo w tym rankingu w trzech z pięciu ostatnich lat potwierdza naszą konsekwencję i profesjonalizm. Rok 2024 był szczególnie wymagający – wahania w polskiej gospodarce wynikały głównie z wydarzeń krajowych, w tym zmieniających się zachowań konsumentów. Nasz zespół wyróżnił się niezwykłą precyzją oraz elastycznością w dostosowywaniu się do dynamicznej sytuacji rynkowej – mówi Michał Dybuła, Główny ekonomista Banku BNP Paribas.

Najnowsze prognozy makroekonomiczne ekonomistów banku na rok 2025 wraz z obszernym raportem dostępne są TUTAJ.

Giełda w 2024 roku również przeżyła szereg zaskakujących wydarzeń. Przykładowo, w marcu tego roku Hindenburg Research poddało w wątpliwość sposób w jaki jedna z dużych sieci odzieżowych zarządzała procesem wycofania się z Rosji, co spowodowało spadek kursu akcji o 37% i utratę miliardów złotych wartości rynkowej. Z kolei oczekiwany debiut Żabki na warszawskiej giełdzie, mimo dużego zainteresowania inwestorów, zakończył się jedynie niewielkimi wzrostami. Dodatkowo, wzrost inflacji do około 5% na koniec roku oraz wysokie stopy procentowe miały znaczący wpływ na decyzje inwestorów.

W tym dynamicznym otoczeniu eksperci Biura Maklerskiego Banku BNP Paribas trafnie typowali kluczowe sektory oraz wyłaniali najbardziej perspektywiczne spółki, co pozwoliło ich Klientom na podejmowanie świadomych decyzji inwestycyjnych i minimalizowanie ryzyka. Ich skuteczność doceniła gazeta ,,Parkiet” – Jerzy Nikorowski, dyrektor Biura Maklerskiego Banku BNP Paribas wraz zespołem analityków Michałem Krajczewskim, na czele, Dominikiem Osowskim, Ignacym Budkiewiczem i Adamem Aniołem, zajęli pierwsze miejsce w rankingu analityków technicznych, uzyskując imponującą teoretyczną stopę zwrotu +72,3%. W portfelach fundamentalnym i dywidendowym osiągnęli odpowiednio +41,6% i +36,1%, znacząco przewyższając średnią rynkową. Oznacza to, że ich Klienci, dzięki trafnym rekomendacjom i skutecznej strategii inwestycyjnej, mogli w 2024 liczyć na znaczące zyski, przewyższające średnią rynkową.

- Nagrody zdobyte w trzech rankingach „Parkietu” potwierdzają, że obraliśmy odpowiednią strategię i umiejętnie ją realizujemy. Skupiamy się nie tylko na analizie technicznej, ale również analizujemy wskaźniki czy przeglądamy bilanse rachunków wyników. W portfelu technicznym istotny jest także odpowiedni moment dobrania spółki do inwestycji, który może znacząco wpłynąć na ostateczny wynik inwestycyjny – mówi Jerzy Nikorowski, dyrektor Biura Maklerskiego Banku BNP Paribas.

Eksperci BM Banku BNP Paribas wskazują na obligacje, małe i średnie spółki oraz sektory infrastruktury, sztucznej inteligencji i opieki zdrowotnej jako kluczowe kierunki inwestycyjne na 2025 rok. Produkty strukturyzowane i surowce zyskają na znaczeniu, szczególnie w kontekście spadających stóp procentowych oraz wsparcia ze strony funduszy unijnych. Prognozy przewidują potencjalne zyski sięgające nawet kilkudziesięciu procent przy odpowiednio dobranych portfelach.
Szczegółowe rekomendacje i analizy ekspertów BNP Paribas można znaleźć na stronie internetowej Banku BNP Paribas: Analizy i komentarze - BNP Paribas Bank Polska S.A. oraz w publikacjach takich jak „Tematy inwestycyjne na 2025 rok”:  Kierunki inwestycyjne - BNP Paribas Bank Polska S.A.

Źródło: BNP Paribas

Mobilny Portret Polaka: tylko połowa z nas czuje się bezpiecznie w internecie

Mobilny Portret Polaka: tylko połowa z nas czuje się bezpiecznie w internecie

Choć Polakom znane są przykłady internetowych oszustw, to do własnego bezpieczeństwa w sieci podchodzą dość swobodnie – wynika z badania „Mobilny Portret Polaka”. Tylko 60 proc. respondentów deklaruje, że nie dzieli się z nikim danymi do logowania, co drugi uczestnik badania sprawdza sklep internetowy, zanim zrobi w nim zakupy, a zaledwie co trzeci ma zastrzeżony numer PESEL.

11 lutego obchodzimy Dzień Bezpiecznego Internetu. To coroczne wydarzenie ustanowione z inicjatywy Komisji Europejskiej promuje bezpieczne i odpowiedzialne korzystanie z internetu. W związku z tą inicjatywą Bank Millennium dzieli się wynikami badania „Mobilny Portret Polaka” w części dotyczącej bezpieczeństwa online.

Z badania wynika, że respondenci oceniają swoje poczucie bezpieczeństwa w internecie średnio na 3,5 (w pięciostopniowej skali). Mimo że 47 proc. z nich czuje się w sieci bezpiecznie, to aż 35 proc. porusza się po internecie z dozą niepewności, a co dziesiąty badany nie czuje się bezpiecznie.

Respondenci deklarują, że bardziej komfortowe jest dla nich korzystanie z bankowości. 74 proc. respondentów ufa swojemu bankowi w kwestii ochrony danych osobowych i pieniędzy, 15 proc. darzy swój bank ograniczonym zaufaniem, małe zaufanie deklaruje tylko 5 proc., a 6 proc. nie ma zdania w tej kwestii.

Jednocześnie respondenci zostali zapytani, jak sami chronią swoje dane osobowe i pieniądze. Nieco ponad 60 proc. z nich nie podaje nikomu danych do logowania, 56 proc. deklaruje, że nie klika w linki i nie otwiera załączników w e-mailach lub SMS-ach od nieznanych dostawców, a 49 proc. nie zostawia na widoku swojej karty płatniczej. Tylko co drugi badany unika robienia zakupów online w niesprawdzonych sklepach i uważnie czyta powiadomienia z aplikacji bankowej lub SMS-y, zanim potwierdzi płatność (47 proc.). Jeszcze mniej uczestników badania zadeklarowało, że zabezpiecza swoje urządzenia hasłem lub PIN-em (45 proc.), nie praktykuje zapisywania danych do logowania na kartkach ani w telefonie (45 proc.) lub korzysta z programów antywirusowych (40 proc.). Tylko co około trzeci uczestnik badania przyznał, że ma zastrzeżony numer PESEL, na bieżąco aktualizuje aplikację bankową i system operacyjny lub korzysta z silnych haseł do logowania.

— Badanie „Mobilny Portret Polaka” pokazuje, że Polacy są coraz bardziej świadomi zagrożeń w internecie i podejmują konkretne działania, by się chronić. Natomiast pomimo rosnącego zagrożenia cyberatakami nadal zbyt wielu z nas podziela mylny i nadmierny optymizm, że to inni, a nie my sami możemy paść ofiarą internetowych przestępców. Aż 40 proc. uczestników badanych dzieli się z innymi danymi do logowania, a niemal 45 proc. nie stosuje się do jednej z najprostszych zasad bezpieczeństwa w sieci i nie weryfikuje zawartości otrzymanej wiadomości. To pokazuje, jak ważna jest ciągła edukacja w tym zakresie — mówi Jacek Cisło, kierownik Zespołu Analiz i Raportowania w Departamencie Bezpieczeństwa Banku Millennium.

Jak podkreśla ekspert, użytkownicy internetu mają kluczową rolę w dbaniu o swoje bezpieczeństwo w sieci. Cyberprzestępcy działają bezwzględnie, wykorzystują słabe punkty i grają na emocjach, dlatego szczególnie w sieci wskazana jest zasada ograniczonego zaufania.

CERT Polska, działający w ramach Państwowego Instytutu Badawczego NASK zespół reagowania na incydenty cyberbezpieczeństwa, w 2023 roku odnotował ponad 80 tys. takich zdarzeń link otwiera się w nowym okniei był to wzrost o ponad 100 proc. w porównaniu do 2022 roku (dane za 2024 rok jeszcze nie zostały opublikowane). Najczęstszą metodą ataku był phishing, czyli wyłudzanie poufnych informacji od użytkowników. W badaniu „Mobilny Portret Polaka” co piąty respondent przyznał, że padł ofiarą oszustwa w internecie.

Aż 94 proc. badanych zna przynajmniej jedną metodę internetowego oszustwa. Najczęściej wspominają o SMS-ach dotyczących nieopłaconych przesyłek (68 proc.), fałszywych linkach w SMS-ach lub e-mailach (65 proc.), SMS-ach o nieopłaconych rachunkach (61 proc.), oszustwach na portalach sprzedażowych (59 proc.) czy telefonach od fałszywego konsultanta (59 proc.).

— Cieszy nas tak duże zaufanie respondentów do banków w kwestiach związanych z bezpieczeństwem. Od kilku lat bardzo aktywnie działamy, żeby zwiększać świadomość i wiedzę klientów na temat bezpieczeństwa w sieci czy bezpiecznego korzystania z bankowości. Co roku realizujemy kilkadziesiąt kampanii edukacyjnych, badamy naszą komunikację i szukamy nowych, przystępnych form edukacji – na przykład w postaci quizów czy materiałów wideo. W naszych kampaniach ostrzegamy klientów przed nowymi formami ataków, przypominamy najważniejsze zasady cyberbezpieczeństwa, uczymy, jak ochronić się przed atakiem i gdzie szukać pomocy, jeśli klient udostępni swoje dane. Włączamy się też w działania sektorowe. Internetowi oszuści w większości przypadków stosują socjotechnikę, dlatego tak istotna jest edukacja. Jeśli ktoś wie, jakimi sposobami przestępca próbuje wyłudzić jego dane, będzie bardziej ostrożny i od razu zwróci uwagę na podejrzane sytuacje — komentuje Paulina Bulanda-Wawruszczak, starsza ekspertka ds. projektowania doświadczeń klienta w Departamencie Bankowości Elektronicznej w Banku Millennium.


Badanie "Mobilny Portret Polaka" zrealizował w dn. 25-29 października 2024 roku Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna na zlecenie zespołu Public Relations Banku Millennium na reprezentatywnej próbie 1068 osób metodą CAWI.

Źródło: Millennium Bank

Telefon wyprzedził komputer. Jak korzystamy z bankowości?

Telefon wyprzedził komputer. Jak korzystamy z bankowości?

Trzech na czterech badanych Polaków korzysta z aplikacji mobilnej banku - wynika z badania "Mobilny Portret Polaka" na zlecenie Banku Millennium. Badani najczęściej uruchamiają ją, by sprawdzić stan konta, zrobić przelew, przejrzeć historię transakcji i zapłacić kodem BLIK.

”Mobilny Portret Polaka” to badanie przygotowane na zlecenie Departamentu Public Relations Banku Millennium, które dostarcza szczegółowych i aktualnych danych na temat korzystania z telefonu, bankowości elektronicznej, stosunku do sztucznej inteligencji, zakupów online i bezpieczeństwa finansowego.

Aż 75 proc. pytanych Polaków wskazało, że korzysta z aplikacji mobilnej banku w swoim telefonie. Dla ludzi w wieku 18-24 lat aplikacja jest podstawowym narzędziem dostępu do konta - korzysta z niej ponad 90 proc. najmłodszej grupy respondentów. Mniejszą popularnością cieszy się wśród nich logowanie do konta na komputerze (przyznaje się do tego 36 proc. pytanych). Wraz z wiekiem respondentów te proporcje ulegają odwróceniu - badani w wieku powyżej 55. roku życia częściej korzystają z bankowości internetowej (deklaruje tak 79 proc.) niż aplikacji mobilnej (63 proc.).

Jak często badani Polacy korzystają z bankowości online? Niemal 40 proc. z nich loguje się do bankowej aplikacji co najmniej kilka razy w tygodniu, co trzeci respondent robi to codziennie lub prawie codziennie, a co piąty - kilka razy w miesiącu. Uczestnicy badania deklarują, że rzadziej korzystają z bankowości w przeglądarce internetowej - największa grupa - aż 32 proc. badanych - robi to maksymalnie kilka razy w miesiącu.

— Aplikacja bankowa, jak pokazuje badanie, jest jedną z najważniejszych w telefonie. Już dawno przestała być wyłącznie narzędziem do sprawdzenia stanu konta czy zrobienia przelewu. Teraz inwestujemy w niej pieniądze, bierzemy pożyczki, kupujemy ubezpieczenia, bilety, załatwiamy sprawy urzędowe, a nawet zakładamy firmy. W Banku Millennium ogromną wagę przykładamy do doświadczenia klienta, dlatego aplikację tworzymy razem z użytkownikami - czytamy ich opinie, prowadzimy z nimi badania i testy. Zależy nam na tym, żeby korzystanie z bankowości mobilnej było wygodne i intuicyjne dla każdego, niezależnie do tego, ile ma lat, czy jest aktywnym użytkownikiem, czy może dopiero stawia pierwsze kroki w aplikacji. Od lat konsekwentnie realizujemy podejście „mobile-first”, które stawia bankowość mobilną w centrum naszych działań — mówi Halina Karpińska, dyrektorka Departamentu Bankowości Elektronicznej w Banku Millennium.

Piotr Skopiński, dyrektor Departamentu Rozwoju Aplikacji, zwraca uwagę na inne zjawisko - stale rosnącą grupę klientów „mobile-only”, czyli takich, dla których aplikacja mobilna jest wyłącznym narzędziem do interakcji z bankiem i zarządzania finansami. Dlatego też w banku powstała Platforma Mobilna, której zadaniem jest dostarczenie klientom kompleksowej oferty i usług oraz najlepszych doświadczeń mobilnych.

— Aplikacja mobilna Banku Millennium to zaawansowana platforma technologiczna. Dzięki modularnej architekturze, najnowszym technologiom i innowacyjnym rozwiązaniom własnym oraz partnerów stanowi solidny fundament technologiczny, który umożliwia dynamiczny rozwój bankowości mobilnej. Badania potwierdzają, że niezmiennie kluczowe dla klientów jest bezpieczeństwo i niezawodność aplikacji, dlatego stawiamy na regularne jej testowanie, aktualizowanie i nowoczesne technologie. Bardzo pomaga nam w tym zwinny proces wytwórczy — wyjaśnia Piotr Skopiński.

W badaniu "Mobilny Portret Polaka" respondenci deklarują, że najczęściej logują się do aplikacji mobilnej, by sprawdzić stan konta (82 proc.), zrobić przelew (78 proc.), przejrzeć historię transakcji (71 proc.), zapłacić za zakupy kodem BLIK (70 proc.) i zrobić przelew BLIK na telefon (63 proc.). Znaczna grupa badanych korzysta też z autoryzacji mobilnej (potwierdzania operacji w aplikacji mobilnej) - deklaruje tak 58 proc., a 52 proc. potwierdza swoją tożsamość w innych serwisach za pomocą logowania do banku. Respondenci w aplikacji wykonują także typowe działania związane wprost ze swoimi finansami, czyli przelewają pieniądze na konta oszczędnościowe (42 proc.), opłacają raty pożyczki lub kredytu (27 proc.), ustawiają zlecenie stałe (22 proc.), zakładają lokatę lub konto oszczędnościowe - odpowiednio 20 proc. i 18 proc.

Uczestnicy badania zostali także zapytani, z jakich dodatkowych funkcjonalności aplikacji mobilnej banku korzystają przynajmniej od czasu do czasu. Okazuje się, że najczęściej załatwiają w niej sprawy urzędowe (28 proc.), doładowują telefon na kartę (23 proc.) i korzystają z rabatów lub zwrotów za zakupy w sklepach internetowych (22 proc.). Co piąty respondent deklaruje kupowanie biletów komunikacji miejskiej lub biletów do kina, 18 proc. pytanych płaci w aplikacji bankowej za parking, a po 17 proc. - rezerwuje hotel lub zamawia taksówkę. Badani wskazują także na kupowanie ubezpieczenia (14 proc.) i płacenie za przejazd autostradą (13 proc.).

Zdania są podzielone, jeśli chodzi o to, czy obecnie oferowany zakres usług dodatkowych w aplikacjach bankowych jest wystarczający. 29 proc badanych uważa, że jest w sam raz, 25 proc. chciałoby, by banki oferowały jeszcze więcej funkcjonalności, a 30 proc. jest to obojętne. Z kolei co szósty badany jest zdania, że aplikacja bankowa powinna skupiać się wyłącznie na sprawach finansowych, a dodatkowe funkcjonalności nie są w niej potrzebne.

Z badania "Mobilny Portret Polaka" wynika także, że 25 proc. pytanych Polaków nie korzysta z aplikacji mobilnej swojego banku. Zapytani o powody, najczęściej wskazywali, że nie mają takiej potrzeby (40 proc.), obawiają się o bezpieczeństwo aplikacji (38 proc.), ograniczają liczbę aplikacji zainstalowanych w telefonie (26 proc.), czy starają się ograniczać korzystanie z telefonu (12 proc.). 7 proc. respondentów wskazało, że aplikacja banku nie działa na telefonie, a 4 proc. woli załatwiać sprawy finansowe w inny sposób, bo nie potrafi dobrze obsługiwać aplikacji mobilnej.


Badanie "Mobilny Portret Polaka" zrealizował w dn. 25-29 października 2024 roku Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna na zlecenie zespołu Public Relations Banku Millennium na reprezentatywnej próbie 1068 osób metodą CAWI.

Zobacz też:

Więcj informacji: www.bankmillennium.pl

Mobilny Portret Polaka: telefon stał się ważniejszy niż portfel

93 proc. badanych Polaków korzysta z telefonu komórkowego częściej niż raz dziennie, a 35 proc. z nich niemal się z nim nie rozstaje. W badaniu "Mobilny Portret Polaka" na zlecenie Banku Millennium respondenci zadeklarowali także, że bardziej uciążliwe byłoby dla nich, gdyby wychodząc z domu zapomnieli telefonu niż portfela.

Departament Public Relations Banku Millennium po raz pierwszy zlecił przeprowadzenie badania "Mobilny Portret Polaka" w 2018 roku. Najnowsza odsłona dostarcza szczegółowych i aktualnych danych na temat korzystania z telefonu, bankowości elektronicznej, stosunku do sztucznej inteligencji, zakupów online i bezpieczeństwa finansowego.

Zdecydowaliśmy się wrócić do badania "Mobilny Portret Polaka" po 7 latach, żeby sprawdzić, jak zmieniły się mobilne nawyki Polaków. W 2018 roku 55 proc. respondentów deklarowało, że bardziej uciążliwe byłoby dla nich zostawienie w domu portfela niż telefonu. Teraz sądzi tak już tylko 39 proc., a dla większości telefon stał się ważniejszy i przejął funkcję portfela. Przechowujemy w swoich smartfonach elektroniczne odpowiedniki dokumentów tożsamości, płacimy nim, a także czerpiemy wiedzę o świecie, kupujemy w sklepach online, załatwiamy sprawy urzędowe, kontaktujemy się z bliskimi. Wyniki tegorocznej edycji pokazują, jak technologia mobilna staje się integralną częścią naszego codziennego życia, wpływając na sposób, w jaki komunikujemy się, pracujemy i spędzamy czas wolny — mówi Iwona Jarzębska, dyrektorka Departamentu Public Relations w Banku Millennium.

Z badania "Mobilny Portret Polaka" wynika, że przywiązanie do telefonów komórkowych zmienia się w zależności od wieku respondentów. Największe wykazują najmłodsi respondenci w wieku 18-24 lata, z których aż 88 proc. bardziej odczułoby brak telefonu niż portfela. Wśród osób w wieku 25-34 lata odsetek ten wynosi 76 proc., w grupie 35-44 lata - niespełna 70 proc., a wśród badanych w wieku 45-54 lata - 58 proc. Najmniejsze przywiązanie do telefonów deklarują respondenci w wieku powyżej 55 lat. To też jedyna grupa wiekowa, dla której nadal bardziej uciążliwy jest brak portfela (54 proc.) niż telefonu (46 proc.).

Powszechna obecność telefonów komórkowych stała się faktem. Aż 93 proc. badanych przyznaje, że korzysta z telefonu częściej niż raz dziennie, a 35 proc. z nich sięga po niego niemal co chwilę. Jednocześnie większość badanych Polaków deklaruje, że nie korzysta z telefonu w czasie rozmowy z kimś w cztery oczy (76 proc.), podczas posiłku (59 proc.), ani w toalecie (55 proc.). Mniej rygorystycznie badani podchodzą do korzystania z telefonu w łóżku przed snem (robi tak 64 proc. pytanych), w czasie oglądania filmów, seriali lub telewizji (58 proc. respondentów), albo podczas pracy lub nauki (przyznaje się do tego 58 proc. badanych).

W badaniu okazało się, że 96 proc. badanych ma dostęp do internetu w telefonie komórkowym. W grupach wiekowych 25-34 i 35-44 lat ten współczynnik wynosi aż 99 proc. Do czego wykorzystują internet mobilny? Trzech na czterech respondentów przegląda na telefonie strony internetowe, a blisko 70 proc. - do komunikowania się ze znajomymi i rodziną, korzystania z bankowości mobilnej i mediów społecznościowych. Niemal 60 proc. pytanych Polaków opłaca w telefonie rachunki, 55 proc. - robi zakupy online, co drugi respondent czyta wiadomości na stronach gazet lub portali informacyjnych, odbiera i nadaje paczki, a także słucha muzyki.

Choć powszechność korzystania z internetu w telefonie już nie zaskakuje, to wśród sposobów jego wykorzystania warta odnotowania jest wysoka pozycja bankowości mobilnej. Aplikacja mobilna banku jest tak powszechna jak komunikatory czy media społecznościowe, z których korzysta 69 proc. badanych. Wynik ten jest na podobnie wysokim poziomie niemal we wszystkich grupach wiekowych, nawet w grupie 55+, która również osiąga imponujące 65 proc. Pokazuje to, jak bardzo usługi bankowe są obecne w naszym życiu, również dzięki udostępnieniu funkcji ułatwiających załatwianie codziennych spraw, takich jak zakupy, poruszanie się komunikacją miejską czy samochodem, rozliczanie się z bliskimi oraz załatwianie formalności urzędowych — komentuje Katarzyna Dobosz, ekspertka ds. badań i projektowania CX w Departamencie Jakości w Banku Millennium.


Badanie "Mobilny Portret Polaka" zrealizował w dniach 25-29 października 2024 roku Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna na zlecenie zespołu Public Relations Banku Millennium na reprezentatywnej próbie 1068 osób metodą CAWI.

Zobacz także:

Więcej informacji: www.bankmillennium.pl.

Kwota inwestycji w nieruchomości komercyjne zwiększyła się ponad dwukrotnie w skali roku

Przemysław Łachmaniuk, Co-Head of Living, Director - Investment Properties – Capital Markets Poland, CBRE

Rok 2024 był o wiele lepszy niż poprzedni w obszarze inwestycji w nieruchomości komercyjne. Szacujemy, że łącznie wartość inwestycji przekroczy kwotę 4,5 mld euro, podczas gdy w 2023 roku było to nieco ponad 2 mld euro. Mieliśmy do czynienia z korektą na rynku, dzięki której nowoczesne nieruchomości można było kupić po nieco bardziej atrakcyjnych cenach. Ważnym czynnikiem napędzającym ruch na rynku były obniżki stóp procentowych w strefie euro. Spodziewane są kolejne obniżki, dzięki czemu aktywność na rynku inwestycji w nieruchomości komercyjne w 2025 roku będzie coraz wyższa. 

W niemal każdym sektorze rynku nieruchomości komercyjnych mieliśmy do czynienia z istotnymi transakcjami. Na przykład na rynku biurowym odbyła się największa w Europie w tym roku transakcja sprzedaży budynku Warsaw UNIT szwedzkiej spółce Eastnine AB. Spośród dużych transakcji warto wymienić także sprzedaż projektu P180 przez Skanska do INVESTIKA Real Estate Fund oraz jego partnera w ramach joint-venture BUD HOLDINGS czy też sprzedaż budynku Studio B przez Skanska do Stena Real Estate AB. Jednocześnie pula inwestorów w produkty typu „core” była wciąż relatywnie wąska, mamy podmioty ze Skandynawii czy regionu CEE, ale inwestorów było mniej niż w okresie przed rokiem 2023, szczególnie mniej niż przed pandemią.

Czas atrakcyjnych zwrotów z inwestycji

Rok 2024 na rynku biurowym to moment, w którym dzięki korekcie na rynku dobrej jakości obiekty można było kupić w relatywnie atrakcyjnych cenach, z czego inwestorzy skrzętnie korzystali. Z drugiej strony, przybyło lokalnego kapitału, który poszukiwał okazji, np. budynków z wysokimi pustostanami lub nadających się pod zmianę funkcji (np. na akademiki czy mieszkania), które notowały bardzo atrakcyjne poziomy cenowe, często poniżej wartości odtworzeniowej. Podaż nowych biur jest bardzo ograniczona, a deweloperzy powściągliwie podchodzą do nowych inwestycji. Ta sytuacja przyciągnie inwestorów, zarówno w Warszawie, jak i podmioty zainteresowane najlepszymi aktywami w największych miastach w regionach. Przewidujemy, że w 2025 roku będzie pojawiać się coraz więcej polskiego prywatnego kapitału.

Transakcje w poszczególnych sektorach

Rynek magazynowy niezmiennie pozostaje bardzo płynny. Cały czas miały miejsce transakcje, konkurencja między inwestorami była znacząca. Przykładem transakcji zamkniętej w III kwartale 2024 roku była sprzedaż portfela Diamond Business Park w Warszawie, Strykowie i Gliwicach. W sektorze handlu realizowanych było wiele transakcji w parki handlowe, w których udział brał zarówno kapitał międzynarodowy, z regionu CEE, jak i lokalny. Z kolei dwie największe umowy dotyczące centrów handlowych to zakupy zrealizowane przez spółkę NEPI Rockcastle, która kupiła Centrum Handlowe Magnolia Park we Wrocławiu za 373 mln euro oraz Silesia City Center w Katowicach za 405 mln euro.

W sektorze Living także miały miejsce transakcje zakupu mieszkań na wynajem czy projektów w sektorze akademików, ale większa aktywność na tym rynku jest jeszcze przed nami. Może to wynikać z faktu, że jest to sektor, w którym transakcje odbywają się w złotówkach, a na spadek stóp procentowych w Polsce cały czas czekamy. Na rynku mieszkaniowym widzimy schłodzenie wolumenów sprzedaży, dzięki czemu niektórzy deweloperzy będą bardziej skłonni, by rozmawiać o sprzedaży całych budynków z funduszami inwestycyjnymi lokującymi środki w PRS. W 2024 roku odnotowaliśmy też kilka znaczących transakcji sprzedaży na rynku hotelowym jak np. zakup obiektu Cloud One Gdańsk zlokalizowanego na Wyspie Spichrzów przez Invesco Real Estate.

Coraz więcej inwestorów

Kolejne spodziewane obniżki stóp procentowych i idący za nimi spadek kosztów finansowania spowodują większą aktywność kapitału na rynku nieruchomości komercyjnych. Widzimy pozytywny trend, więcej inwestorów patrzy przychylnie na polski rynek i rośnie liczba zapytań ze strony funduszy inwestycyjnych. Polski rynek ma świetne fundamenty, a zwroty z inwestycji do osiągnięcia w Polsce są relatywnie lepsze niż w Europie Zachodniej. W 2025 roku spodziewamy się wysokiej aktywności na rynku magazynowym, gdzie pula inwestorów jest znacząca. Będziemy także obserwować stopniowy powrót kapitału na rynek biurowy. Wyższą aktywność zaobserwujemy także w sektorze Living. Spodziewamy się, że rok 2025 na rynku inwestycji w nieruchomości komercyjne może być jeszcze  bardziej intensywny niż obecny.

 

O CBRE

CBRE Group, Inc. (NYSE: CBRE), spółka z listy Fortune 500 i S&P 500 z siedzibą w Los Angeles, jest największą na świecie firmą doradczą świadczącą usługi w zakresie nieruchomości komercyjnych i inwestycyjną (na podstawie przychodów z 2019 r.). Firma zatrudnia ponad 100 000 pracowników (nie wliczając podmiotów stowarzyszonych i partnerskich) i obsługuje inwestorów i najemców nieruchomości za pośrednictwem ponad 530 biur na całym świecie. CBRE oferuje szeroki zakres zintegrowanych usług, doradztwo strategiczne w zakresie inwestycji i wynajmu, usługi korporacyjne, usługi zarządzania nieruchomościami oraz projektami, administrację firm, bankowość hipoteczną, wyceny, usługi deweloperskie, usługi zarządzania inwestycjami oraz usługi konsultingowe i analityczne. Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony internetowej www.cbre.pl.

W co trzeciej firmie pracownicy nie mogą liczyć na wsparcie zdrowia psychicznego

efl logo-white 3600x2400px leasing

W co trzeciej firmie pracownicy nie mogą liczyć na wsparcie zdrowia psychicznego

62% firm MŚP wspiera dobrostan psychiczny pracowników i robi to na różne sposoby. Poprzez karnety na siłownię czy basen (38%), programy zdrowego żywienia (18%) czy spotkania integracyjne (13%). Mało popularnym rozwiązaniem są dodatkowe dni urlopowe i dostęp do terapeutów i psychologów, które oferuje odpowiednio tylko 4% i 2% organizacji. Wciąż 38% firm nie proponuje żadnych możliwości wsparcia zdrowia psychicznego i walki ze stresem.
W szczególności dotyczy to mikrofirm – aż 85% z nich w ogóle nie wspiera pracowników w tym obszarze.

- W trzeci poniedziałek stycznia co roku przypada tzw. Blue Monday, czyli najbardziej depresyjny dzień w roku. Choć to określenie wprowadzone przez brytyjskiego psychologa budzi liczne kontrowersje i nie jest potwierdzone naukowo, to jednak warto potraktować je jako pretekst do rozmowy o problemie, jakim jest depresja, stres czy inne zaburzenia zachowania, na które cierpi coraz więcej Polaków. Jak wynika z danych ZUS, w 2023 roku lekarze w Polsce wystawili ponad 1,4 mln zaświadczeń lekarskich właśnie z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania. Pacjenci spędzili na takich zwolnieniach aż 26 mln dni, co wskazuje na ogromną skalę problemu. Dlatego pracodawcy, niezależnie od skali prowadzonego biznesu, powinni traktować dobrostan psychiczny swoich pracowników na równi
z fizycznym. Jak wskazują wyniki naszego raportu, znaczna część przedsiębiorców zdaje sobie z tego sprawę, ale nie zawsze narzędzia, które do tego wybierają, są wystarczające i adekwatne. Najczęściej ograniczają się do standardowych działań jak karty sportowe czy żywieniowe. Mało firm oferuje doraźną pomoc w postaci warsztatów radzenia sobie ze stresem czy dostępu do terapeuty. Takiego wsparcia nie należy traktować jako koszt, ale inwestycję w pracownika, a w efekcie w długoterminowy rozwój organizacji –
mówi Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.

Duży problem …

Rosnąca świadomość zdrowia psychicznego wśród Polaków przekłada się na coraz większą liczbę wizyt u terapeutów i lekarzy. Jak wynika z danych ogólnopolskiej sieci medycznej enel-med, w pierwszej połowie 2024 roku liczba konsultacji dorosłych Polaków u psychologów i psychiatrów była wyższa aż o 60% w porównaniu do tego samego okresu 2023 roku. Z pewnością dlatego już większość firm – 62% – uwzględnia w swoich strategiach HR obszar wsparcia dobrostanu psychicznego pracowników, wynika z raportu EFL „Jak odpoczywają przedsiębiorcy. Pod lupą”. Firmy robią to na różne sposoby. 38% oferuje karnety na siłownię i basen, 18% proponuje programy zdrowego żywienia, a 13% organizuje regularne spotkania integracyjne. 9% organizacji daje swoim pracownikom możliwość pracy zdalnej lub hybrydowej, podobny odsetek organizuje warsztaty dotyczące radzenia sobie ze stresem.

Mało popularnym rozwiązaniem są dodatkowe dni urlopowe (4%), a dostęp do terapeutów i psychologów oferuje tylko 2% organizacji.

W kontekście dobrostanu psychicznego psychologowie zwracają uwagę na dwa zjawiska – brak otwartości na temat zdrowia psychicznego w firmie oraz wzrost poziomy wypalenia zawodowego.

– Warto zauważyć, że wprowadzenie kultury otwartości na temat zdrowia psychicznego w organizacji ma potencjał, by przyczynić się do większej integracji zespołów, lepszego zrozumienia problemów emocjonalnych pracowników oraz obniżenia stygmatyzacji związanej z korzystaniem ze wsparcia psychologicznego. Z perspektywy psychologicznej jest to kluczowy element, który może wpłynąć na długoterminowy sukces każdej organizacji. Ponadto, w ostatnich latach coraz częściej obserwujemy wzrost poziomu wypalenia zawodowego oraz spadku zaangażowania wśród pracowników, szczególnie tych, którzy czują się zdeprecjonowani w swoich rolach. Zjawisko to, które objawia się uczuciem braku docenienia, zmęczenia i zniechęcenia do pracy, staje się poważnym problemem dla organizacji. Pracownicy, którzy nie czują się szanowani ani wspierani, mogą stracić motywację, co negatywnie wpływa na ich wydajność, a także na atmosferę w zespole. Budowanie środowiska pracy, które docenia każdego członka zespołu, dba o jego rozwój i zapewnia równowagę między życiem zawodowym a prywatnym, może znacząco zmniejszyć ryzyko wypalenia – zwraca uwagę Sylwia Bartczak, psycholożka enel-med.

…w mikro skali

Z raportu EFL dowiadujemy się również, że wciąż więcej niż co trzecie przedsiębiorstwo (38%) nie proponuje żadnych możliwości wsparcia zdrowia psychicznego i walki ze stresem. Na takie wsparcie nie mają co liczyć pracownicy aż 85% mikrofirm. Lepiej jest w małych podmiotach (czyli zatrudniających od 10 do 49 osób), wśród których blisko połowa nie przewiduje żadnych form wsparcia załogi w obszarze zdrowia psychicznego (48%). W średnich przedsiębiorstwach (od 50 do 249 osób) niemal większość „coś” robi – tylko 4% wskazuje na brak działań.

Niezależnie od wielkości firmy TOP propozycji ogranicza się do kart sportowych, programów zdrowego odżywiania i spotkań integracyjnych, a mało która firma oferuje wsparcie specjalistów. W przypadku mikro nikt nie może na nie liczyć, wśród małych tylko 1%, a wśród średnich 4%.

- W większych organizacjach istnieje duża świadomość, że inwestowanie w zdrowie psychiczne
i fizyczne pracowników przekłada się na efektywność organizacyjną, zmniejszenie rotacji oraz poprawę zaangażowania zespołu. Takie działania jak programy wsparcia, szkolenia z zakresu zarządzania stresem czy elastyczne rozwiązania pracy są już standardem, choć nadal wymagajmy od pracodawców praktycznych narzędzi, a nie tylko wizerunkowego podejścia do tematu. W przypadku mniejszych firm sytuacja wygląda inaczej. Tu, często nawet pomimo świadomości problemu, wsparcie w zakresie dobrostanu jest znacznie rzadsze, a budżet na takie inicjatywy jest ograniczony. Niemniej jednak, inwestowanie w dobrostan pracowników, nawet na mniejszą skalę, jest możliwe i daje wymierne korzyści. Nawet proste działania, takie jak organizowanie spotkań z psychologiem online, programy zdrowotne czy promowanie zdrowych nawyków, mogą znacząco wpłynąć na samopoczucie zespołu
i zmniejszyć ryzyko wypalenia zawodowego
– mówi Sylwia Bartczak.

***

Raport „Jak odpoczywają przedsiębiorcy. Pod lupą” jest czternastym opracowaniem z serii „Pod lupą” wydanym przez Europejski Fundusz Leasingowy S.A. w ramach autorskiego projektu „Europejski Fundusz Modernizacji Polskich Firm”. Badanie ilościowe „Pod lupą” zostało zrealizowane przez ICAN Institute na zlecenie EFL S.A. z właścicielami, współwłaścicielami i osobami odpowiedzialnymi za finanse w segmencie firm MŚP z całego kraju. W sumie zrealizowano 600 wywiadów: 263 rozmowy z przedstawicielami mikro firm, 169 rozmów z przedstawicielami małych firm oraz 169 rozmów z przedstawicielami średnich firm. Przebadane firmy reprezentowały cztery branże: budownictwo, handel, produkcję, rolnictwo, transport i usługi. Przygotowane w ten sposób dane pozwalają analizować i opisywać na poziomie całej populacji firm w Polsce. Badanie wykonano metodą telefonicznych ankiet.

Źródło: EFL

Finansovo.pl

Finansovo.pl - Nowocześnie o finansach.

Najnowsze informacje z zakresu finansów osobistych, finansów firmowych, dostępnych promocji, aktualnych dotacji, możliwości lokowania środków, podatków, ubezpieczeń, publikowanych raportów.

Napisz do nas: finansovo@finansovo.pl

Reklama

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.