Polecamy

Klienci Pekao coraz chętniej bankują zdalnie

Klienci wymagają od bankowości elektronicznej coraz więcej. Zarówno tego, by w kanałach cyfrowych dostępnych było więcej produktów i usług banku, ale też, aby można było w niej znaleźć rozwiązania, które nie należą do oferty finansowej, takie jak np. zakup biletów komunikacji miejskiej. Wyniki bankowości elektronicznej za 2023 r. w Banku Pekao S.A. potwierdzają coraz większe zainteresowanie klientów kanałami zdalnymi oraz usługami dodatkowymi.

Rok 2023 w aplikacji PeoPay oznaczał szereg nowości, których najważniejszym miernikiem stało się ułatwienie klientowi bankowania mobilnego. Porządkowanie istniejących rozwiązań, przenoszenie do aplikacji funkcji dostępnych dotychczas tylko w oddziałach oraz wprowadzanie zupełnie nowych rozwiązań sprawiło, że w ciągu 2023 roku z aplikacji PeoPay zaczęło korzystać niemal 420 tys. nowych użytkowników. Tym samym liczba aktywnych użytkowników tej aplikacji mobilnej na koniec 2023 r., w porównaniu do końca 2022 r., wzrosła o 18 proc. - z 2,38 mln do ponad 2,8 mln. Taki wynik oznacza, że Pekao jest w czołówce polskich banków, jeśli chodzi o roczny przyrost liczby klientów korzystających z aplikacji mobilnej.

Wzrost liczby klientów korzystających z nowoczesnych metod płatności

Obok liczby klientów aktywnych w aplikacji mobilnej, Pekao obserwuje wzrost liczby klientów wykonujących transakcje za pomocą PeoPay. Na koniec 2023 r. liczba takich klientów wzrosła o 17,5 proc. w porównaniu z końcem 2022 r.

Te wzrosty mają uzasadnienie w nowych funkcjach i możliwościach wprowadzanych do aplikacji, które ułatwiają korzystanie z płatności w PeoPay lub ulepszają istniejące rozwiązania. Tak jest chociażby z udostępnioną wszystkim klientom możliwością wysyłania próśb o przelew BLIK. Dzięki tej opcji użytkownicy aplikacji PeoPay mogą szybciej i łatwiej rozliczać np. wspólne wyjścia ze znajomymi lub zbiórki. Dodanie w połowie zeszłego roku numeru telefonu odbiorcy widocznego w tytule przelewu BLIK było tylko dodatkowym elementem zachęcającym do korzystania z tej formy płatności.

- Kiedy spojrzymy na statystyki dotyczące zeszłego roku w aplikacji PeoPay, to widzimy same wzrosty. Za liczbą aktywnych użytkowników idzie wzrost liczby transakcji o 41 proc., wzrost liczby przelewów o prawie 28 proc., wzrost liczby klientów transakcyjnych o ponad 17 proc. Nasi klienci zalogowali się do aplikacji PeoPay w zeszłym roku prawie 994 mln razy – to wzrost o 16 proc. w porównaniu do 2022 r., a do tego solidna prognoza, mówiąca o tym, że w tym roku przekroczymy miliard logowań! Na pewno przygotujemy dla naszych klientów nowe rozwiązania, po które będą sięgać równie chętnie jak dotychczas po PeoPay – mówi Bartosz Zborowski, dyrektor Departamentu Innowacji i Kanałów Zdalnych w Banku Pekao.

Zainteresowanie klientów BLIKIEM doskonale widać w statystykach dotyczących liczby płatności tą metodą. W ciągu 2023 r. liczba wszystkich płatności BLIK w Banku Pekao S.A. wzrosła o niemal 45 proc. Najwyższe wzrosty dotyczyły płatności BLIK na terminalach POS – tu, w porównaniu z końcem 2022 r., liczba transakcji na koniec 2023 r. wzrosła aż o 55,5 proc. Zdecydowanym liderem są jednak płatności BLIK P2P, czyli szybkie przelewy na telefon, dzięki którym do zlecenia przelewu wystarczy numer telefonu odbiorcy. Tu klienci Pekao w 2023 r. wykonali aż o 77,5 proc. więcej przelewów w porównaniu do 2022 r.

Więcej transakcji klienci Pekao zrealizowali także za pomocą kart dodanych do portfeli cyfrowych Google Pay, Apple Pay, Garmin Pay oraz Fitbit Pay. Łącznie liczba transakcji na koniec 2023 r. (w porównaniu do końca 2022 r.) za pomocą kart dodanych do tych portfeli wzrosła o 48 proc., w tym najwyższy wzrost jest widoczny w transakcjach za pomocą portfeli Apple Pay (53,7 proc.) oraz Garmin Pay (51,9 proc.). Tak duży wzrost liczby transakcji nie dziwi, jeśli spojrzymy na wzrosty dotyczące liczby kart dodanych do portfeli cyfrowych. Liczba kart w cyfrowych portfelach wzrosła na koniec 2023 r, w porównaniu do 2022 r., o ponad 24 proc. Najmocniej zwiększyła się liczba kart dodanych do Garmin Pay, bo aż o 39,2 proc. Znaczące wzrosty zanotowały także portfele Apple Pay (o 24,5 proc.) oraz Google Pay (o 22 proc.).

Klienci logują się szybciej do bankowości elektronicznej

Nowi klienci, zakładający rachunek w Pekao np. za pomocą selfie, najczęściej od samego początku korzystają z bankowości elektronicznej. Ci, którzy są klientami banku dłużej, mogą aktywować cyfrowe kanały obsługi w każdym momencie, oczywiście także zdalnie i bez konieczności wizyty w oddziale.

Bank podkreśla, że z roku na rok rośnie liczba klientów, którzy decydują się na pierwsze skorzystanie z bankowości elektronicznej w miesiącu podpisania umowy o kanały zdalne. Na koniec 2022 r. 92 proc. klientów logowało się po raz pierwszy w bankowości elektronicznej w miesiącu podpisania umowy. Na koniec 2023 r. ten odsetek wzrósł do 94 proc. 

- Ten wzrost o 2 proc. wydaje się być niewielki. Jednak dla nas to oznacza, że na stu klientów, którzy dziś decydują się na aktywację kanałów zdalnych, zaledwie sześciu nie loguje się do bankowości elektronicznej w pierwszym miesiącu od podpisania umowy. Oczywiście naszą ambicją jest, żeby każdy klient, który aktywuje kanały zalogował się do aplikacji i serwisu. Jednocześnie wiemy, że na tym poziomie każdy kolejny procent wzrostu oznacza duży wysiłek, żeby klient miał poczucie, że zaczyna korzystać z wartościowych rozwiązań bankowości elektronicznej – mówi Patryk Korus, dyrektor Biura Aktywizacji Kanałów i Procesów Cyfrowych

Aplikacja pełna biletów

Klienci korzystający z aplikacji PeoPay w 2023 r., zdecydowanie częściej niż w 2022 r., korzystali z możliwości zakupu przez aplikację biletów komunikacji miejskiej oraz biletów parkingowych. Na koniec 2023 r., w porównaniu do 2022 r., liczba biletów parkingowych kupionych w aplikacji wzrosła aż o 128 proc. Podobnie liczba biletów komunikacji miejskiej kupionych w PeoPay wzrosła o 88,9 proc. na koniec roku 2023 w porównaniu do roku poprzedzającego[1].

 

[1] Liczba transakcji w okresie od sierpnia do grudnia 2023 r., w porównaniu do analogicznego okresu 2022 r.

Źródło: Pekao

Barometr sektorowy w branżach polskiej gospodarki w 2023 r. i przewidywania na rok 2024 – raport Banku Pekao

Rok 2023, pomimo spowolnienia wzrostu gospodarczego, nie przyniósł gwałtownego pogorszenia zagregowanej sytuacji finansowej polskich przedsiębiorstw, choć w niektórych branżach słabsza koniunktura była silnie odczuwalna. O tym, jakie perspektywy rysują się przed polskim sektorem przedsiębiorstw i jego poszczególnymi gałęziami, piszą w najnowszym raporcie analitycy Banku Pekao S.A.

Miniony rok, przebiegający pod znakiem spowolnienia gospodarczego w Polsce i w Europie, nie spowodował gwałtownego pogorszenia sytuacji finansowej polskich przedsiębiorstw.

Nie znamy wprawdzie jeszcze całorocznych wyników, ale po 3 kwartałach zagregowany wynik netto średnich i dużych firm był tylko o 4 proc. niższy od rekordowego poziomu z tego samego okresu 2022 roku, w efekcie nieco niższej (o 0,5 pp) rentowności działalności. Nie odnotowano również znaczącego wzrostu odsetka firm ponoszących stratę netto, a ich aktywność inwestycyjna (mierzona poziomem nakładów, lecz także ich relacją do amortyzacji czy przychodów) była jeszcze wyższa niż przed rokiem.

Wraz ze słabnącą inflacją i malejącym popytem ilościowym, wyhamowaniu uległ wzrost przychodów firm, co było jednak rekompensowane przez mniejszą presję ze strony kosztów materiałowych. Z kwartału na kwartał stopniowo normowała się również sytuacja w zakresie kosztów energii, choć te były znacznym obciążeniem dla rentowności kilku najbardziej energochłonnych gałęzi przemysłu. Na pierwsze miejsce pod względem dotkliwości czynników koszowych wysunęły się za to koszty pracy, które w pierwszych 9 miesiącach roku wzrosły o 15 proc. r/r. Przykładem branży, która w minionym roku szczególnie mocno ucierpiała z powodu presji płacowej, był sektor IT.

Zgodnie z przewidywaniami sformułowanymi przez analityków Banku Pekao S.A. na początku 2023 roku, ponadprzeciętnie dobre wyniki notowali producenci i dystrybutorzy dóbr pierwszej potrzeby (żywność, farmaceutyki), a solidne poziomy marż i zysków ponownie wykazały również firmy z branży gospodarki odpadowej. Nie brakowało jednak także pozytywnych zaskoczeń, takich jak m.in. bardzo dobre wyniki branży zakwaterowania i gastronomii, czy budownictwa. Na przeciwległym biegunie znalazło się wiele energochłonnych gałęzi przetwórstwa przemysłowego wytwarzających dobra pośrednie (metalowa, chemiczna, wyrobów z metali), doświadczająca załamania popytu w Europie branża drzewno-meblarska, cierpiące dłużej i mocniej z powodu niedoboru komponentów branże motoryzacyjna i elektroniczna, czy też drogowy transport towarów, gdzie na cykliczne spowolnienie nałożyły się niekorzystne zmiany regulacyjne i silna presja płacowa.

W nowy rok polska gospodarka weszła z nadziejami na szybszy wzrost gospodarczy, którego głównym motorem powinna być konsumpcja prywatna. To w lepszym położeniu stawia sektory mocno zorientowane na popyt wewnętrzny, w szczególności wytwórców i dystrybutorów konsumpcyjnych dóbr nietrwałych czy różne usługi konsumenckie (w tym m.in.  HoReCa, operatorzy turystyczni, inne usługi czasu wolnego). Analitycy zakładają także podtrzymanie wysokiej aktywności w części usług biznesowych związanych z zachodzącymi w firmach procesami cyfryzacji, poprawy innowacyjności czy podnoszenia efektywności operacyjnej (m.in. Informacja i komunikacja oraz działalność profesjonalna, naukowa i techniczna). Na szybszym wzroście popytu konsumpcyjnego korzystać będą również (przynajmniej w części segmentów) handel oraz transport i logistyka, a naturalnym beneficjentem ożywienia gospodarczego powinien być też szeroko rozumiany sektor energetyczny, gdzie na dobre perspektywy popytowe nakładają się korzystne trendy po stronie kosztowej (normalizacja notowań gazu i węgla, silna korekta cen uprawnień do emisji CO2). 

Pod znakiem zapytania stoi skala odbicia koniunktury w branżach wytwarzających dobra konsumpcyjne trwałego użytku, pośrednie i inwestycyjne. W kraju czynnikiem hamującym mogą być w ich przypadku utrzymujące się wysokie stopy procentowe, a także słabnąca aktywność inwestycyjna firm. Dodatkowym obciążeniem dla większości z tych sektorów jest silna orientacja na eksport do Europy Zachodniej (głównie Niemiec), gdzie spodziewane ożywienie będzie opóźnione i znacznie słabsze, dodatkowo obciążone przez zastój w tamtejszym sektorze budowlanym, a być może również motoryzacyjnym. Coraz jaśniejszym punktem w tym gronie wydaje się być jednak przemysł chemiczny, w którym oznaki poprawy sytuacji w UE są wyraźniejsze, a jednocześnie ciążąca na nim presja po stronie kosztowej znacznie osłabła w porównaniu z poprzednimi okresami (spadek cen gazu, normalizacja kosztów energii).

Przyspieszenie wzrostu gospodarczego nie musi automatycznie przełożyć się na poprawę wyników i rentowności przedsiębiorstw. Zdaniem analityków Pekao 2024 rok może być pod tym względem nietypowy i przypominać sytuację z lat 2017-2019, gdy czynnikiem erodującym marże firm była utrzymująca się silna presja kosztów pracy. Obrany scenariusz makro zakłada utrzymanie się na wysokim poziomie dynamiki wynagrodzeń (wspieranej dodatkowo przez silną podwyżkę płacy minimalnej), co w warunkach niższej inflacji będzie trudniejsze do zrekompensowania w drodze podwyżek cen wyrobów i usług. Na negatywny wpływ rosnących kosztów płacowych szczególnie mocno narażone są usługi oraz sektory przemysłu charakteryzujące się ponadprzeciętną pracochłonnością i relatywnie niskim obecnym poziomem średnich wynagrodzeń – zwłaszcza te, przed którymi rysują się wciąż niepewne perspektywy popytowe (np. produkcja drzewno-meblarska).

Więcej informacji wraz z „prognozą pogody” dla poszczególnych branż polskiego sektora przedsiębiorstw na rok 2024 i szczegółowym omówieniem ich perspektyw w raporcie Banku Pekao pt. „Barometr sektorowy. Podsumowanie 2023 roku w branżach polskiej gospodarki i przewidywania na rok 2024” przygotowanym przez Krzysztofa Mrówczyńskiego, Pawła Kowalskiego, Magdalenę Płaczek i Grzegorza Rykaczewskiego.

Źródło: Pekao

PKO Bank Polski współfinansuje rozwój firmy z branży budowlanej Eko-Okna

  • PKO Bank Polski jest w gronie instytucji, które podpisały umowę kredytu inwestycyjnego z firmą z branży budowlanej Eko-Okna.

  • Finansowanie konsorcjalne zostanie przeznaczone na rozbudowę zakładu produkcyjnego oraz budowę dwóch nowych zakładów produkcyjnych, co pozwoli firmie na zwiększenie produkcji. Udział PKO Banku Polskiego to ok. 418 mln złotych.

  • PKO Bank Polski wspiera swoich klientów w realizacji projektów inwestycyjnych.

     

PKO Bank Polski jest w gronie instytucji, które udzieliły kredytu inwestycyjnego polskiemu producentowi m.in. okien i drzwi – firmie Eko-Okna. Finansowanie zostanie przeznaczone na rozbudowę zakładu produkcyjnego w Kornicach koło Raciborza oraz budowę dwóch nowych zakładów produkcyjnych. Pozwoli to firmie na zwiększenie produkcji okien z polichlorku winylu (PVC) oraz rozwinięcie produkcji stolarki drewnianej. Nowe zakłady powstają w Wodzisławiu Śląskim i Kędzierzynie-Koźlu.

 

- Oferujemy kompleksowe rozwiązania i udzielamy finansowania, które pomagają naszym klientom budować przewagę i odnieść sukces na rynku. Współpraca z firmą Eko-Okna jest potwierdzeniem tego zaangażowania. Jesteśmy dumni, że możemy wspierać innowacyjną firmę z branży stolarki otworowej w jej ambitnych planach rozwojowych. Wzmocnienie pozycji konkurencyjnej polskich firm na europejskich czy światowych rynkach stanowi korzyść dla kondycji polskiej gospodarki 

– mówi Marcin Majewski, dyrektor Pionu Relacji z Klientami Korporacyjnymi i Przedsiębiorstwami w PKO Banku Polskim.

 

- Dziękujemy za pozytywną ocenę Spółki oraz pomoc w realizacji jej planów inwestycyjnych. Mamy ambicje pozostania największym producentem stolarki otworowej w Europie, a realizowane inwestycje mają się do tego skutecznie przyczynić. Proces pozyskania środków nie był prosty, gdyż obejmował siedem banków i KUKE, a scenariusze zapewnienia finansowania ewoluowały w czasie, ale wspólnymi siłami doprowadziliśmy do jego realizacji 

– komentuje Andrzej Juszczyński Członek Zarządu i Dyrektor Finansowy w Eko-Okna S.A.

PKO Bank Polski pełnił rolę współorganizatora kredytu konsorcjalnego z udziałem pięciu innych banków, EBOiR oraz KUKE, które docelowo ma pełnić rolę gwaranta części transz kredytu.
Eko-Okna to polski producent wyrobów z tworzyw sztucznych dla budownictwa. Jest drugim co do wielkości europejskim producentem stolarki okiennej i drzwiowej z PVC, aluminium i drewna. Swoje produkty eksportuje do prawie 40 krajów na całym świecie. Zatrudnia niemal 13 tys. osób. Ma fabryki w Kornicach, Wodzisławiu Śląskim oraz Kędzierzynie-Koźlu. Zakład w Kornicach, sukcesywnie rozbudowywany, działa od 2009 r. Niedawno zakończyła się budowa drugiej fabryki Eko-Okien w strefie inwestycyjnej w Wodzisławiu Śląskim, a budowa trzeciej, w Kędzierzynie-Koźlu, zakończy się w tym roku.
 
Źródło: PKO BP

 

Szybkie przelewy jako sposób na przyspieszenie obsługi zamówień w e-commerce

W obecnych czasach, kiedy rynek e-commerce rozwija się w ekspresowym tempie, terminowość i sprawność w realizacji zamówień stają się kluczowe. Klienci oczekują szybkich dostaw i płynnych transakcji, co zmusza właścicieli sklepów internetowych do ciągłego poszukiwania nowych metod optymalizacji procesów. W tym kontekście, technologia szybkich przelewów ujawnia się jako narzędzie, które może zasadniczo przyspieszyć i ulepszyć obsługę zamówień, podnosząc jednocześnie zadowolenie klientów i efektywność operacyjną.

Cokolwiek sprzedajesz, Autopay jest dla Ciebie!
 

 

Dane potwierdzają, że szybkość przetwarzania zamówienia bezpośrednio wpływa na poziom satysfakcji klienta i jego decyzję o powrocie do sklepu. Opóźnienia w potwierdzaniu płatności mogą prowadzić do zwłoki w wysyłce oraz zwiększać ryzyko rezygnacji z zakupu przez klienta. Szybkie przelewy adresują te wyzwania, oferując rozwiązanie, które znacznie skraca czas potrzebny na zaksięgowanie płatności, umożliwiając szybsze kompletowanie i wysyłanie zamówień.

Integracja szybkich przelewów z systemem płatniczym sklepu internetowego ma pozytywny wpływ nie tylko na tempo realizacji zamówień, ale również na zarządzanie finansami firmy, zapewniając szybszy dostęp do środków. Co więcej, efektywność i szybkość tych transakcji wzmacniają zaufanie klientów, co jest niezbędne w tworzeniu lojalnej bazy odbiorców.

 

Czym są i jak działają szybkie przelewy?

 

Szybkie przelewy to innowacyjne metody płatności umożliwiające natychmiastowe lub niemal natychmiastowe przesyłanie środków między kontami bankowymi. Technologie takie jak Pay by link czy szybkie przelewy online pozwalają użytkownikom na błyskawiczne zatwierdzanie płatności bezpośrednio z ich konta bankowego, co jest znaczącym udogodnieniem zarówno dla kupujących, jak i sprzedawców. Dzięki zastosowaniu zaawansowanych mechanizmów zabezpieczających i autoryzacji, szybkie przelewy gwarantują wysoki poziom bezpieczeństwa przy jednoczesnym zachowaniu prostoty i wygody użytkowania.

Dla porównania – tradycyjne metody płatności, takie jak przelewy bankowe czy płatności kartą, często wiążą się z opóźnieniami wynikającymi z czasu przetwarzania. Przelewy bankowe mogą trwać od jednego do kilku dni roboczych, a autoryzacja płatności kartą również wymaga czasu na weryfikację i zaksięgowanie. W przeciwieństwie do nich, szybkie przelewy redukują czas oczekiwania do minimum, często umożliwiając zaksięgowanie płatności w ciągu kilku sekund. Ta różnica w czasie realizacji ma kluczowe znaczenie dla efektywności operacyjnej e-commerce, wpływając na szybkość przetwarzania zamówień i ogólną satysfakcję klientów.

Na całym świecie różne systemy szybkich przelewów zyskują na popularności, dostarczając rozwiązania dopasowane do specyficznych potrzeb rynków, na których działają. Jednym z przykładów jest SEPA Instant Credit Transfer (SCT Inst) w Europie, umożliwiający przesyłanie środków w euro między bankami w obrębie SEPA (Single Euro Payments Area) w ciągu kilku sekund, niezależnie od pory dnia czy dnia tygodnia. Inne systemy, takie jak brytyjski Faster Payments Service czy indyjski Unified Payments Interface (UPI), również oferują szybkie transakcje, zwiększając efektywność płatności i przyspieszając obsługę zamówień w sektorze e-commerce.

Te systemy pokazują, jak technologia szybkich przelewów może transformować rynek płatności, oferując korzyści zarówno dla konsumentów, jak i dla przedsiębiorstw. Dzięki nim możliwe jest nie tylko przyspieszenie realizacji transakcji, ale także podniesienie standardów bezpieczeństwa i wygody dokonywania płatności online.

 

Korzyści z szybkich przelewów w branży e-commerce

 

Skrócenie czasu oczekiwania na weryfikację płatności

 

Jedną z największych zalet szybkich przelewów dla sektora e-commerce jest znaczne skrócenie czasu oczekiwania na weryfikację płatności. W tradycyjnych systemach płatności, czas potrzebny na potwierdzenie transakcji może generować opóźnienia w procesie realizacji zamówień. Szybkie przelewy eliminują te przestoje, umożliwiając sprzedawcom niemal natychmiastowe przystąpienie do kompletowania i wysyłki produktów. Dzięki temu, cały proces od momentu złożenia zamówienia przez klienta do momentu jego wysyłki staje się bardziej płynny i efektywny, co bezpośrednio przekłada się na zadowolenie klienta i pozytywne doświadczenia z zakupów online.

 

Poprawa płynności finansowej

 

Szybkie przelewy mają również pozytywny wpływ na płynność finansową przedsiębiorstw e-commerce. Dostęp do środków na koncie niemal natychmiast po zaksięgowaniu płatności pozwala na szybsze reagowanie na bieżące potrzeby biznesowe, takie jak zakup towarów, płatności dla dostawców czy inwestycje w rozwój. W przeciwieństwie do tradycyjnych metod płatności, gdzie środki mogą być zablokowane na kilka dni, szybkie przelewy zapewniają przedsiębiorcom lepszą kontrolę nad swoimi finansami. To z kolei może przyczynić się do zwiększenia stabilności finansowej i umożliwić szybszy rozwój firmy.

 

Wzrost zaufania i satysfakcji klientów

 

Zastosowanie szybkich przelewów ma również znaczący wpływ na postrzeganie marki przez klientów. Szybka realizacja zamówień jest często kluczowym czynnikiem wpływającym na decyzję o zakupie, a możliwość natychmiastowego przetworzenia płatności jest postrzegana jako wyznacznik nowoczesności i profesjonalizmu sklepu. Klienci, doświadczając płynności i szybkości obsługi, budują większe zaufanie do marki, co przekłada się na ich lojalność i gotowość do ponownych zakupów. Ponadto, szybkie przelewy minimalizują ryzyko odstąpienia od transakcji ze względu na frustrację związaną z długim czasem oczekiwania, co dodatkowo wzmacnia pozytywny wizerunek sklepu w oczach konsumentów.

Wprowadzenie szybkich przelewów do systemu płatniczego e-commerce otwiera przed sklepami internetowymi nowe możliwości wzrostu i budowania przewagi konkurencyjnej. Korzyści te, od skrócenia czasu realizacji zamówień, przez poprawę płynności finansowej, aż po wzrost zaufania i satysfakcji klientów, pokazują, jak dużą rolę nowoczesne technologie płatnicze mogą odegrać w dalszym rozwoju branży e-commerce.

 

Przyszłość płatności w e-commerce

 

Szybkie przelewy odgrywają kluczową rolę w ewolucji płatności cyfrowych, stając się standardem, do którego dążą nie tylko platformy e-commerce, ale także klienci szukający szybkości i wygody. Wprowadzenie tych technologii zapoczątkowało nową erę w płatnościach online, gdzie priorytetem staje się minimalizacja czasu transakcji przy jednoczesnym zachowaniu wysokiego poziomu bezpieczeństwa. Ta zmiana paradygmatu wskazuje na kierunek, w którym będą rozwijać się przyszłe innowacje płatnicze, z naciskiem na natychmiastowość, dostępność oraz integrację z różnorodnymi kanałami sprzedaży.

Wraz z rozwojem technologii blockchain, sztucznej inteligencji oraz machine learning, płatności natychmiastowe będą ewoluować, oferując jeszcze większą szybkość i bezpieczeństwo. Innowacje takie jak płatności biometryczne, wirtualni asystenci dokonujące płatności w imieniu użytkownika czy zintegrowane systemy płatnicze w IoT (Internet of Things) zwiastują przyszłość, w której płatności staną się jeszcze bardziej bezproblemowe. Dla e-commerce oznacza to konieczność adaptacji do nowych metod płatniczych, które mogą jeszcze bardziej zwiększyć konwersję i satysfakcję klientów.

 

Jak przygotować się na przyszłe zmiany w płatnościach, aby pozostać konkurencyjnym?

 

Żeby skutecznie dostosować się do szybko zmieniającego się świata płatności cyfrowych, przedsiębiorstwa e-commerce muszą nie tylko śledzić najnowsze trendy i innowacje, ale także inwestować w technologie, które umożliwią im integrację z różnorodnymi systemami płatności. Kluczem do sukcesu jest elastyczność i gotowość do adaptacji do nowych rozwiązań, które mogą pojawić się na rynku. Warto również budować partnerstwa z dostawcami usług płatniczych, którzy oferują wsparcie technologiczne i doradztwo w zakresie wdrażania nowych metod płatności. Ostatecznie, pozostanie na bieżąco z oczekiwaniami i preferencjami klientów w zakresie płatności będzie decydować o tym, jak skutecznie sklep internetowy może konkurować na rynku.

Przyszłość płatności w e-commerce rysuje się jako era zdominowana przez szybkość, wygodę i bezpieczeństwo. Szybkie przelewy, jako jedna z technologii wpisujących się w te trendy, będą kontynuować swój rozwój, oferując przedsiębiorstwom i konsumentom jeszcze lepsze doświadczenia zakupowe. Przygotowanie na te zmiany jest nie tylko kwestią utrzymania konkurencyjności, ale także możliwością wykorzystania nowych technologii do wzrostu i rozwoju w dynamicznie zmieniającym się świecie e-commerce.

 

Nowoczesne płatności online dla branży e-commerce

Wybierz bezpieczne i niezawodne płatności Autopay i rozwiń swój biznes online

Zacznij pobierać płatności
 

 

Połowa firm dostaje swoje pieniądze z opóźnieniem, choć mogłyby je mieć natychmiast

86 proc. podmiotów z sektora MŚP wystawia faktury z odroczonym terminem płatności. Natomiast połowa mierzy się z opóźnieniami w płatnościach ze strony kontrahentów. To wnioski, które płyną
z badania Kaczmarski Group „2024 rok z perspektywy mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw”. Taka sytuacja stwarza ryzyko problemów z płynnością finansową, którego można by uniknąć.

Faktury z odroczonym terminem płatności, a więc dopuszczające zapłatę 7, 14, 30 dni lub więcej po wykonaniu usługi czy dostawie towaru, są standardem w transakcjach pomiędzy przedsiębiorcami.
W takich warunkach rynkowych funkcjonuje 86 proc. firm zapytanych w badaniu Kaczmarski Group. Prym wiedzie branża produkcyjna, w której 94 proc. stosuje takie rozwiązanie, ale i transportowa –
93 proc. Jedynie 13 proc. spośród wszystkich badanych tego nie robi. Odroczony termin zapłaty jest preferowany przez klientów, dlatego podmioty, które nie chcą stracić kontraktów, powinny go oferować.

Powszechne stosowanie faktur z odroczonym terminem płatności nie jest pozbawione ryzyka. Firmy borykają się z koniecznością utrzymania równowagi pomiędzy terminami płatności od swoich klientów a tymi dla dostawców, które same muszą realizować. To może powodować utratę płynności finansowej. Dodatkową ceną jest ryzyko kredytowe, które ponoszą. Skala takich problemów jest duża. Jak wynika
z badania Kaczmarski Group, w 55 procentach firm z sektora MŚP zdarzają się opóźnienia i kłopoty związane z brakiem terminowego regulowania płatności przez kontrahentów. A trzeba pamiętać, że takie sytuacje, nawet jeśli nie niosą ze sobą poważniejszych konsekwencji, w tym na przykład całkowitego braku należnych pieniędzy, to nie pozostają bez wpływu na efektywność operacyjną przedsiębiorstwa
– zauważa Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Jedynie 3 proc. firm deklaruje, że problemy z terminową płatnością faktur przez klientów ich nie dotyczą. Dla 15 proc. wszystkich podmiotów to chleb powszedni, a 40 proc. twierdzi, że czasami ma do czynienia z taką sytuacją. Najbardziej negatywne doświadczenia ma branża transportowa, w której
29 proc. styka się z takim problemem na co dzień.

42 proc. firm woli ryzykować

Mimo konsekwencji doświadczanych przez gros firm z sektora MŚP, nie planują one rezygnować
z odroczonych terminów płatności na fakturach. Zapytane o takie plany na 2024 rok, najczęściej, bo
w 42 proc. przyznają, że nie zamierzają wprowadzać zmian w terminach płatności faktur. Skrócić okresy zapłaty na fakturach planuje niemal jedna piąta (19 proc.), a wydłużyć 15 proc. Jedynie 22 proc. przedsiębiorstw deklaruje elastyczne podejście do zmiany terminów na fakturach na skutek indywidualnych ustaleń z kontrahentami.

Badanie Kaczmarski Group wskazuje że znaczna część firm – 42 procent – nie planuje zmieniać terminów płatności na fakturach. Choć jest to dla nich uciążliwe i może wiązać się z ryzykiem, to bardziej obawiają się one utraty kontrahentów, niż utraty płynności finansowej. Rozwiązaniem tych problemów jest faktoring. Polega on na tym, że przedsiębiorca przekazuje firmie faktoringowej do sfinansowania wystawione przez siebie faktury – te z odroczonym terminem płatności. Faktor wypłaca przedsiębiorcy należność z faktury, nawet w kilka minut po jej przekazaniu. Dzięki temu przedsiębiorca ma środki na koncie od razu po wykonaniu usługi czy sprzedaży towaru. Tym samym nie musi obawiać się o swoją płynność finansową – mówi Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG.

Przedsiębiorcy coraz chętniej korzystają z faktoringu. Jak wynika z danych Polskiego Związku Faktorów, w IV kwartale 2023 roku podmioty zrzeszone w PZF wykupiły wierzytelności na łączną kwotę 450 mld zł. Obsłużyły 26,3 tys. firm, czyli o 6 proc. więcej niż rok temu, i 26,8 mln faktur, a więc o 12 proc. więcej niż przed rokiem.

Rozwiązanie dla MŚP

Faktoring do niedawna był wykorzystywany głównie w dużych firmach. Natomiast dzisiaj widzimy odwrócenie tego trendu. Powodów jest kilka. Prowadzenie firmy w czasach wysokiej inflacji, obciążeń fiskalnych i spowolnienia gospodarczego nie jest proste. Do tego dochodzi kwestia niesłabnących zatorów płatniczych i konieczność mobilizowania klientów do terminowego opłacania faktur. Teraz nie tylko największe, ale także średnie, małe i mikro przedsiębiorstwa, mogą skutecznie chronić swoją płynność finansową i szybciej rozwijać swój biznes – dodaje ekspert NFG.

Ogólnopolskie badanie „2024 rok z perspektywy mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw” zostało przeprowadzone w grudniu 2023 r. na grupie 620 firm z sektora MŚP przez IMAS International na zlecenie Kaczmarski Group.

Źródło: KRD